Zmiany w programie „Mój prąd”

Trzecia edycja programu „Mój prąd” ruszy od 1 lipca, a do rozdysponowania będzie ok. 500 mln zł – poinformował wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska. Dodał, że dotacje do instalacji paneli fotowoltaicznych wyniosą do 3 tys. zł.

Przedstawiciel resortu wyjaśnił podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami, że nowa edycja programu będzie pomostem do kolejnej jego odsłony, która będzie już powiązana ze zmianami w Prawie energetycznym i ustawie o OZE.

Zyska przekazał, że lipcowa edycja programu „Mój prąd” to też odpowiedź na postulaty prosumentów, którzy zainwestowali w panele fotowoltaiczne, lecz nie zdążyli załapać się na dotacje.

Program będzie finansowany ze środków unijnych z instrumentu, w którym koszty kwalifikowane stanowią wydatki poniesione w okresie od 1 lutego 2020 r. do 31 grudnia 2023 r. Oznacza to, że ci, którzy kupili instalację PV przed ogłoszeniem naboru, ale po 31 stycznia 2020 r., będą mogli skorzystać z dofinansowania po spełnieniu innych warunków określonych w programie.

Zyska wyjaśnił, że wnioski w programie będzie można złożyć jedynie elektronicznie, a dofinansowanie wyniesie maksymalnie do 3 tys. zł. W pierwszych dwóch edycjach programu było to do 5 tys. zł.

Dodał, że wnioski mają być weryfikowane do 30 dni. Budżet trzeciej edycji programu to ok. 500 mln zł.

Z kolei wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Paweł Mirowski poinformował, że "Mój prąd" będzie kontynuowany i doczeka się dwóch kolejnych odsłon. Pierwsza ma ruszyć już od lipca, druga wystartuje w 2022 roku.

Założenia, które musieliśmy przyjąć przy opracowaniu kolejnej edycji +Mojego prądu+, tak aby uzyskać pożądany efekt i tym samym właściwy kierunek rozwoju energetyki prosumenckiej trochę się zmieniły po poddaniu konsultacjom społecznym projektu nowelizacji ustawy prawo energetyczne oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii, która przewiduje zmianę w systemie rozliczania prosumentów. Dlatego, jeśli zmiany w prawie zostaną przyjęte, to program też będzie musiał się zmienić. Jego modyfikacja wynikać będzie również z naszych wcześniejszych zapowiedzi co do większego wsparcia modelu ukierunkowanego na autokonsumpcję prądu produkowanego z paneli fotowoltaicznych

powiedział Mirowski.

Projektowana nowela przewiduje m.in., że z początkiem 2022 roku zakończy się obowiązujący obecnie prosumentów system rozliczeń oparty na opustach. Prosumenci wchodzący na rynek po 2021 r. będą mogli sprzedawać tzw. sprzedawcy zobowiązanemu całości nadwyżek energii elektrycznej po średniej cenie rynkowej z poprzedniego kwartału. Odbiór energii z kolei będzie polegał na odkupieniu energii od sprzedawcy.

Obecnie system opustu polega na tym, że prosument produkujący prąd w mikroinstalacji rozlicza się w stosunku 1 do 0,8 dla instalacji o mocy do 10 kW. Za jedną jednostkę energii oddaną do sieci może potem pobrać za darmo 0,8.

Mirowski, odnosząc się do projektowanych zmian podkreślił, że prosumenci, którzy wejdą do systemu do końca 2021 roku będą mogli rozliczać się na dotychczasowych zasadach jeszcze przez 15 lat. Wskazał, podobnie jak to robił resort klimatu i środowiska, że zmiana w przepisach ma znormalizować rynek i spowodować, że więcej energii będzie konsumowanej na poziomie prosumenta, co odciąży też sieci.

Wiceszef NFOŚiGW podkreślił, że już dziś występują problemy ze zbyt dużą liczbą prosumentów w niektórych miejscach.

Liczba instalacji, jaka powstała, spowodowała, że sieci niskiego napięcia u operatorów są bardzo obciążone. Zdarzało się już, że prosumenci byli wypinani z sytemu i nie mogli oddać wyprodukowanej energii do sieci niskiego napięcia

dodał.

Mirowski poinformował, że kolejna edycja programu będzie jeszcze na starych zasadach, tzn. dofinansowywany będzie zakup i montaż paneli PV o mocy od 2 do 10 kW. W ostatnim roku zanotowano spadek globalnych cen paneli PV, który przełożył się bezpośrednio na spadek cen na polskim rynku mikroinstalacji fotowoltaicznych.

Same moduły fotowoltaiczne to tylko część ceny finalnej instalacji. Na pozostałe koszty składa się także montaż oraz cena inwerterów fotowoltaicznych. W związku z tym planowane jest obniżenie poziomu dofinansowania do 3 tys. zł co dla średniej instalacji o zainstalowanej mocy 5,6 kW i przy uwzględnieniu ulgi termomodernizacyjnej wynoszącej blisko 4 tys. zł oraz obowiązującym systemie opustów sprawi, że czas zwrotu z inwestycji dla przeciętnej 4-osobowej rodziny wyniesie niecałe 7 lat.

Przy tym wiceprezes NFOŚiGW podkreśla, że dofinansowanie instalacji PV w innym programie rządowym realizowanym przez Fundusz – "Czyste Powietrze" – pozostaje na niezmienionym poziomie, czyli 5 tys. zł, ale tam, aby otrzymać dotację na fotowoltaikę wymagana jest wymiana tzw. kopciucha.

Wiceszef Narodowego Funduszu przekazał, że do końca roku, ma zostać przygotowana nowa wersja "Mojego prądu", która uwzględniać ma zmianę w systemie rozliczeń prosumentów.

W 2022 roku nadal będzie można otrzymać dotację do zakupu panelu PV, ale powiązana ona ma być z dodatkowymi komponentami motywującymi prosumenta do autokonsumpcji wytworzonej energii elektrycznej, czyli inteligentnym systemem zarządzania energią, ładowarką do samochodu, magazynem ciepła i chłodu oraz być może indywidualnym magazynem energii

wyjaśnił.

Zgodnie z informacją przekazaną przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Komisję Europejską wstępnie w sumie na kolejne edycje programu "Mój prąd" ma być przeznaczonych ok. 360 mln euro, czyli ponad 1,5 mld zł.

Źródło

Skomentuj artykuł: