Przedsiębiorca prowadził działalność gospodarczą w Polsce, z której w zeznaniu rocznym wykazał 13 tys. zł straty. Jednak wg ustaleń organu podatkowego był on również uczestnikiem internetowych konkursów, gier i zakładów wzajemnych organizowanych za granicą, dzięki którym w 2009 r. uzyskał wygrane w wysokości ponad 7,5 mln zł. Z tytułu tych wygranych nie wykazał w zeznaniu rocznym PIT-36 zryczałtowanego podatku dochodowego od osób fizycznych w kwocie 754 684 zł. Po pięciu latach fiskus postanowił upomnieć się o te pieniądze. Podatnik bronił się, że uzyskał wygrane zwolnione z opodatkowania dzięki grze w kasynach zlokalizowanych na terenie UE, jak i wygrane, od których organizatorzy internetowych zakładów pobrali już należny podatek – tłumaczy radca prawny z Kancelarii Prawnej Skarbiec, Robert Nogacki.
Wygrana w zakładach i grach internetowych
Dyrektor urzędu kontroli skarbowej w sierpniu 2014 r. określił podatnikowi zobowiązanie w zryczałtowanym podatku dochodowym od osób fizycznych za 2009 r. w kwocie ponad 750 tys. zł. Ustalił, że podatnik prowadził w 2009 r. działalność gospodarczą, z której wykazał w zeznaniu rocznym stratę w wysokości 13 508 zł. Podatnik nie wykazał jednak w tym zeznaniu kwoty 7 546 841,67 zł, jaką miał uzyskać dzięki wygranym w internetowych grach organizowanych za granicą. Właśnie z tytułu tych wygranych nie odprowadził do fiskusa podatku dochodowego w ustalonej przez dyrektora wysokości.
Podatek od gier
Po bezskutecznym odwołaniu do organu podatkowego II instancji podatnik wniósł skargę do sądu. WSA w Warszawie w lutym 2016 r. uchylił decyzję dyrektora izby skarbowej, stwierdzając niedostateczne udowodnienie przez organy, że skarżący uzyskał przychody z tytułu gier online, podlegające opodatkowaniu podatkiem dochodowym na podstawie art. 30 ust. 1 pkt 2 ustawy o PIT. A przepis ten stanowi, że zryczałtowany podatek dochodowy pobiera się od dochodów z tytułu wygranych w konkursach, grach i zakładach wzajemnych lub nagród związanych ze sprzedażą premiową, uzyskanych w państwie członkowskim Unii Europejskiej lub innym państwie należącym do Europejskiego Obszaru Gospodarczego – w wysokości 10% wygranej lub nagrody.
Od jakich firm i w jakiej wysokości podatnik uzyskał przychód?
Ponownie rozpoznając sprawę, organ I instancji został zobligowany do przeprowadzenia bardziej wnikliwego postępowania dowodowego. To dotychczasowe – oparte o informacje uzyskane od maltańskiej i brytyjskiej administracji skarbowej, a więc państw, w których siedziby mieli przedsiębiorcy organizujący gry hazardowe – nie wskazywało bowiem, aby polski podatnik w ogóle uzyskał jakiekolwiek wygrane od tych firm. Do tego dyrektor urzędu kontroli skarbowej nie zwrócił się o udzielenie takich informacji do administracji skarbowej Gibraltaru. Dyrektor stwierdził, iż niezbędne jest ustalenie przez organ I instancji, od jakich firm podatnik uzyskał wygrane i w jakich kwotach.
Organ ponownie domagał się ponad 750 tys. podatku
W lutym 2019 r. organ I instancji ponownie określił podatnikowi zobowiązanie w podatku dochodowym za 2009 r. w kwocie 754 684 zł. Występujący w tej roli naczelnik urzędu celno-skarbowego stwierdził, że uzyskane ponownie od administracji podatkowej Malty i Wielkiej Brytanii informacje nie potwierdziły, jakoby dokonane na rachunki podatnika wpłaty od dwóch firm z tych krajów dotyczyły wygranych w hazardowych grach internetowych. Niemniej, oceniając cały zgromadzony materiał dowodowy, w tym złożone wyjaśnienia podatnika, który przyznał się, że osiągnął przychody z wygranych w grach hazardowych, można stwierdzić, że sporne 7 546 841,67 zł, od których podatku domaga się organ, nie pochodzą z prowadzonej przez tego podatnika w 2009 r. działalności gospodarczej, a nie ustalono też, by pochodziły z innego niż wygrane źródeł.
Istotny rodzaj gry
Podatnik odwołał się i od tej decyzji, wnioskując o przeprowadzenie dowodu z informacji od organizatorów gier na okoliczność przypisania konkretnych wygranych do konkretnie ustalonego rodzaju gry. Zarzucił organowi, że mimo przeprowadzenia postępowania kontrolnego, a później podatkowego, w żaden sposób nie ustalił, z jakiego rodzaju gry podatnik uzyskał przychód będący podstawą obciążenia podatkiem. Zamiast tego organ skupił się na naliczeniu podatku dochodowego od kwot, które wpłynęły na rachunek podatnika. A podatnik wskazał, że część tych kwot pochodziła z wygranych hazardowych, ale w kasynach gry organizowanych na terenie Unii Europejskiej. Zaś zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 6 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, w brzmieniu obowiązującym w 2009 r., wolne od podatku były wygrane w kasynach gry, wideoloteriach, grach na automatach, grach na automatach o niskich wygranych oraz grach w bingo pieniężne i fantowe, urządzanych i prowadzonych przez uprawniony podmiot na podstawie przepisów o grach i zakładach wzajemnych obowiązujących w państwie członkowskim Unii Europejskiej lub w innym państwie należącym do Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Podatnik podniósł również, że zagraniczne organy podatkowe nie potwierdziły jednoznacznie istnienia lub nie obowiązku poboru zaliczek na podatek od przychodu z tytułu tych wygranych. Mając zatem na względzie regułę rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatników, w sprawie tej należy uznać, że należne od wygranych daniny publicznoprawne zostały odprowadzone.
Gracze zwolnieni z podatku, a jego ciężarem obarczeni organizatorzy gier
Jednak mimo to dyrektor izby administracji skarbowej, jako organ odwoławczy, potwierdził wcześniejsze ustalenia organu I instancji, że podatnik uzyskał w 2009 r. wygrane w wysokości ponad 7,5 mln zł, a od wygranych tych ich organizatorzy na Malcie, wyspie Alderney, w Gibraltarze czy Wielkiej Brytanii nie pobrali podatku. Co prawda, zgodził się, że na mocy obowiązujących w tych jurysdykcjach przepisów gracze nie płacą podatku od uzyskanych wygranych, a ciężar ten spoczywa wyłącznie na organizatorach gier, jednak tylko w przedmiocie własnego obrotu. A w opinii organu podatnik w żaden sposób nie uprawdopodobnił, że organizatorzy w zakresie osiągniętych przez niego wygranych należny podatek potrącili, stąd uiścić musi go sam podatnik.
Umowy ws. unikania podwójnego opodatkowania w 2009 r. lub ich brak
W oparciu o umowy ws. unikania podwójnego opodatkowania zawarte między Polską a Wielką Brytanią, a także Polską a Maltą, organ podatkowy stwierdził, że uzyskane od firm zlokalizowanych w tych państwach wygrane podlegają opodatkowaniu w miejscu zamieszkania podatnika. Natomiast w braku takiej umowy z Gibraltarem prawo podatkowe tego kraju oraz Polski wskazuje, że wygrana uzyskana od zlokalizowanej w Gibraltarze firmy podlega opodatkowaniu tylko w Polsce, podobnie jak w przypadku braku międzynarodowej umowy podatkowej z wyspą Alderney.
Kwestia uzyskania przychodu z gier internetowych nie powinna budzić wątpliwości
Rozpoznający skargę podatnika Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przywołał rozstrzygnięcie wydane w tej sprawie przez sąd w innym orzeczeniu z 2016 r. WSA zauważył, że wówczas sąd, uchylając decyzje organów, jako podstawę wskazał uchybienia procesowe i brak dostatecznego udowodnienia, że podatnik uzyskał jakikolwiek przychód z gier online. Pominął jednak fakt, że sam podatnik kilkukrotnie pisemnie deklarował, że kwestionowany przychód uzyskał dzięki uczestnictwu w takich grach. WSA w obecnym składzie wyraził opinię, że nie ulega wątpliwości, iż skarżący przedmiotowy przychód w kwocie ponad 7,5 mln zł uzyskał w 2009 r. z gier internetowych. Potwierdziły to administracje: brytyjska i maltańska.
Jedne gry mogły być legalne, a inne nie
WSA przypomniał więc, że w brzmieniu art. 107 § 1 i 2 Kodeksu karnego skarbowego z 2009 r., które i obecnie jest podobne, karze grzywny do 720 stawek dziennych lub karze pozbawienia wolności do lat trzech albo im obu łącznie podlega ten, kto na terytorium Polski uczestniczy w zagranicznej grze losowej lub zagranicznym zakładzie wzajemnym. Zatem uczestnictwo w takich grach było w 2009 r. przestępstwem, podobnie zresztą jak obecnie. W sprawie tej poza sporem między skarżącym a organami było to, że skarżący uczestniczył w grach internetowych, logując się do nich za pośrednictwem komputera z terytorium RP. Nie wyjeżdżał z kraju w celu uczestnictwa w nich do: Wielkiej Brytanii, Gibraltaru, na Maltę ani na wyspę Alderney. Natomiast z art. 2 pkt 4 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych wyraźnie wynika, że przepisów tej ustawy nie stosuje się do przychodów wynikających z czynności, które nie mogą być przedmiotem prawnie skutecznej umowy. Z drugiej jednak strony gry wymienione w art. 21 ust. 1 pkt 6 i 6a ustawy o PIT, a niepodlegające kwalifikacji jako gry losowe lub zakłady wzajemne, do których zaliczyć można np. gry na automatach, były legalne.
Dlatego też – jak orzekł sąd – nie sposób w tej chwili ustalić, czy dochód podatnika może być w ogóle opodatkowany, a także w jakiej części, bo skarżący mógł uzyskać ten dochód lub jego część z legalnych lub nielegalnych gier hazardowych. WSA dodał, że: „Postępowanie podatkowe będzie więc wymagało umorzenia w tym zakresie, w jakim potwierdzone zostanie, że przychody Skarżącego pochodzą z nielegalnych w Polsce w roku 2009 internetowych gier hazardowych. Należy tu przypomnieć generalną zasadę aksjologiczną naszego systemu prawa podatkowego, że Państwo nie może czerpać przychodów fiskalnych z przestępczej działalności podatników” (wyrok z 19 sierpnia 2020 r., sygn. akt III SA/Wa 1982/19).