Apple ma kłopot

Komisja Europejska wszczęła we wtorek dwa postępowania antymonopolowe wobec amerykańskiego giganta Apple. Jeśli uzna, że koncern naruszył unijne przepisy, może nałożyć kary.

KE rozpoczęła postępowanie antymonopolowe, by ocenić, czy reguły Apple dotyczące dystrybucji aplikacji za pośrednictwem App Store naruszają unijne reguły konkurencji. Dotyczy to w szczególności obowiązkowego korzystania z zastrzeżonego przez Apple systemu zakupów oraz ograniczeń dotyczących możliwości informowania przez twórców aplikacji użytkowników iPhone'a i iPada o alternatywnych tańszych możliwościach zakupu.

Dochodzenie to jest następstwem oddzielnych skarg firmy Spotify i dystrybutora e-booków oraz audiobooków dotyczących wpływu zasad App Store na konkurencję na rynku strumieniowego przesyłania muzyki, e-książek i audiobooków.

„Aplikacje mobilne zasadniczo zmieniły sposób, w jaki uzyskujemy dostęp do treści. Apple ustanawia zasady dystrybucji aplikacji wśród użytkowników iPhone'ów i iPadów. (...) Musimy dopilnować, aby te reguł nie zakłócały konkurencji na rynkach, na których Apple konkuruje z innymi twórcami aplikacji, na przykład z usługą strumieniowania muzyki Apple Music lub z Apple Books. Dlatego postanowiłam przyjrzeć się dokładnie zasadom Apple App Store i ich zgodności z regułami konkurencji UE”

powiedziała wiceszefowa KE Margrethe Vestager odpowiedzialna za politykę konkurencji.

Komisja zbada w szczególności dwa ograniczenia nałożone przez Apple w umowach z firmami, które chcą dystrybuować aplikacje wśród użytkowników urządzeń Apple.

Pierwsza to obowiązkowe korzystanie z zastrzeżonego przez Apple systemu zakupów w aplikacji „IAP” do dystrybucji płatnych treści cyfrowych. Apple pobiera od twórców aplikacji prowizję w wysokości 30 proc. od wszystkich opłat abonamentowych za pośrednictwem IAP.

Drugie ograniczenie dotyczy możliwości informowania przez twórców aplikacji użytkowników o alternatywnych możliwościach zakupu poza aplikacjami. Zasady firmy uniemożliwiają programistom informowanie użytkowników o takich możliwościach zakupu, które są zwykle tańsze.

KE wszczęła również drugie postępowanie antymonopolowe wobec Apple, by sprawdzić, czy aplikacja Apple Pay narusza unijne reguły konkurencji. Dochodzenie dotyczy m.in. sposobów integracji Apple Pay z aplikacjami handlowymi i stronami internetowymi na iPhone'ach i iPadach oraz ograniczeniami Apple'a w zakresie dostępu do funkcji komunikacji bliskiego zasięgu (NFC) na iPhone'ach w celu płatności w sklepach.

Apple Pay to zastrzeżona przez Apple technologia płatności mobilnych na iPhony i iPady, wykorzystywana do płatności w aplikacjach i e-sklepach, a także w punktach handlowych.

„Rozwiązania płatności mobilnych szybko zyskują akceptację wśród użytkowników urządzeń mobilnych, ułatwiając płatności zarówno w Internecie, jak i w sklepach fizycznych. Wzrost ten jest przyspieszany przez kryzys związany z koronawirusem, wraz ze wzrostem liczby dostępnych online płatności i płatności zbliżeniowe w sklepach. Wygląda na to, że Apple określa warunki korzystania z Apple Pay w aplikacjach i witrynach handlowców"

powiedziała Vestager.

Jak dodała, technologia Apple nie może uniemożliwiać konsumentom skorzystania z innych technologii płatniczych.

"Dlatego postanowiłem przyjrzeć się praktykom Apple dotyczącym Apple Pay i ich wpływowi na konkurencję”

podkreśliła wiceszefowa KE.

Ponadto Apple Pay to jedyne rozwiązanie do płatności mobilnych, które może uzyskiwać dostęp do technologii NFC wbudowanej w urządzenia mobilne z systemem iOS do płatności w sklepach. Dochodzenie skupi się również na domniemanych ograniczeniach dostępu do Apple Pay dla określonych produktów konkurentów na inteligentnych urządzeniach mobilnych iOS i iPadOS. Komisja zbada możliwy wpływ praktyk Apple'a na konkurencję w zakresie dostarczania rozwiązań płatności mobilnych.

Źródło

Skomentuj artykuł: