Niemiecki rząd wyraził dzisiaj ubolewanie z powodu przyjętych przez USA sankcji wymierzonych w firmy budujące gazociąg Nord Stream 2. Berlin traktuje je jako mieszanie się w wewnętrzne sprawy kraju - oznajmiła w komunikacie rzeczniczka kanclerz Niemiec.
"Rząd federalny odrzuca tego rodzaju eksterytorialne sankcje. Dotykają one niemieckie i europejskie firmy oraz stanowią mieszanie się w nasze wewnętrzne sprawy" - czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na Twitterze przez Ulrike Demmer, rzeczniczkę kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
Według Demmer działania Waszyngtonu są szczególnie niezrozumiałe w kontekście rozmów między Ukrainą i Rosją na temat tranzytu gazu.
Ministrowie energetyki Rosji i Ukrainy, Aleksandr Nowak i Ołeksij Orżel, oraz wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Marosz Sefczovicz prowadzili w czwartek w Berlinie kilkugodzinne rozmowy w sprawie przedłużenia umowy na temat tranzytu gazu do UE. Rozmowy zakończyły się wstępnym porozumieniem.
W piątek prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę o budżecie Pentagonu na rok 2020. Wpisano w niej m.in. sankcje wobec firm budujących gazociąg Nord Stream 2, który ma połączyć Rosję z Niemcami.
Według medialnych informacji sankcje mogą znacząco wydłużyć czas realizacji projektu, który od początku budził sprzeciw Ukrainy, Polski a także państw bałtyckich.