Największe wyzwanie dla firm związane z cyfryzacją to braki wykwalifikowanej kadry IT i starzejące się systemy. Aż 1/3 przedsiębiorstw w razie awarii i braku dostępu do zasobów planuje przywracać działanie serwerów w trybie ręcznym.
Wiąże się to z dużym ryzykiem, że dane nie zostaną odzyskane tak szybko, jak to konieczne dla zapewnienia ciągłości biznesu - to główne wnioski opublikowanego przez Veeam raportu „Data Protection Trends Report 2022” - poinformował Andrzej Niziołek, dyr. Regionalny na Europę Wschodnią w firmie Veeam.
Według raportu firmy najczęściej wskazują utratę wiarygodności oraz zaufania klientów i pracowników jako konsekwencję przestoju w działalności.
Niziołek dodaje, że w ciągu ostatnich dwóch lat aż 73% dużych firm przyspieszyło proces cyfryzacji. W 2021 r. największym wskazywanym wyzwaniem było utrzymanie działalności operacyjnej w czasie pandemii (53%). W najnowszej edycji raportu Veeam przedsiębiorstwa zwracały uwagę przede wszystkim na takie czynniki utrudniające cyfryzację, jak brak wykwalifikowanej kadry IT (54%) oraz uzależnienie od starszych systemów (53%). Wśród przeszkód wymieniane były także brak poparcia wśród kadry managerów (43%), brak czasu (39%) oraz środków finansowych (35%). Jedynie 8% firm nie odczuwa żadnych problemów związanych z cyfryzacją.
- Platformy, na których firmy przetwarzają dane, stale się zmieniają, a wraz z nimi także rozwiązania konieczne do ochrony zasobów i wymagane umiejętności kadry IT. Może to powodować problemy ze znalezieniem specjalistów. Digitalizację spowalniają także przestarzałe systemy. Są one drogie w utrzymaniu i często wymagają ręcznej obsługi procesów, przez co firmy mają mniejszy budżet i ograniczoną siłę roboczą na nowe inicjatywy
Dyrektor podkreśla, że według raportu przestój w działalności firmy, spowodowany utratą dostępu do danych i aplikacji w przypadku połowy przedsiębiorstw może skutkować utratą zaufania klientów oraz wiarygodności marki. Jako inne kluczowe konsekwencje 44% firm na świecie wskazuje problemy z obsługą długoterminowych i ważnych projektów, a 39% utratę zaufania pracowników. Co trzecie przedsiębiorstwo dostrzega też ryzyko spadku kursu akcji oraz negatywnych skutków prawnych.
- Od dwóch lat dynamicznie postępuje modernizacja środowisk IT. Zmiany skłoniły wiele firm do refleksji, że ich systemy ochrony nie są unowocześniane równie szybko, nawet w sytuacji rosnącego uzależnienia biznesu od danych. Coraz więcej jest także zasobów, które trzeba chronić - dodaje dyrektor.
- W ciągu ostatniego roku liczba firm, które zaobserwowały luki w ochronie danych wzrosła o 14%. Aby nie pogłębiały się one, potrzebne są rozwiązania nadążające za rosnącą ilością danych i aplikacji. Nie wystarczy jednak samo zwiększanie wydatków na cyfryzację i zabezpieczenia. Rozwiązania nowoczesnej ochrony danych wykorzystują kopie zapasowe w chmurze i technologie odzyskiwania, które sprawiają, że zabezpieczanie zasobów w dużej skali staje się bardziej ekonomiczne. Oznacza to, że firmy mogą chronić więcej danych mniejszym kosztem - uważa Niziołek.