Ceny ropy nadal są bardzo wysokie. Czy OPEC zainterweniuje?

Ceny energii pozostają niewygodnie wysokie. OPEC i jego sojusznicy są pod silną presją, by zwiększyć wydobycie. To dobra wiadomość dla konsumentów zmagających się z podwyższonymi cenami.

Goldman Sachs, jeden z największych banków inwestycyjnych na świecie, zauważa, że ceny ropy „wkraczają na terytorium interwencji politycznej”. W swym raporcie nie zakłada już, że OPEC+ będzie trzymał się miesięcznego wzrostu wynoszącego zaledwie 400 000 baryłek dziennie.

„Widzimy rosnący potencjał szybszego wzrostu, bierzemy pod uwagę to tempo i prawdopodobną presję ze strony krajów importujących” – napisali stratedzy Goldman Sachs, zauważając, że już obecnie ceny są powyżej poziomów sprzed „małej” interwencji pod przewodnictwem USA w listopadzie ubiegłego roku.

Podsycane obawami o konflikt rosyjsko-ukraiński, ceny ropy w USA osiągnęły w poniedziałek poziom powyżej 88 USD za baryłkę po raz pierwszy od października 2014 roku. Jednocześnie ropa Brent, światowy benchmark, wzrosła ostatnio powyżej 90 dolarów za baryłkę.

Średnia krajowa cena benzyny w USA wzrosła we wtorek do 3,38 USD za galon (3,78 litra) i zbliża się do najwyższego od siedmiu lat poziomu 3,42 USD ustalonego zeszłej jesieni.
Zła wiadomość jest taka, że nawet jeśli OPEC+ zadziała, jego odpowiedź może się na niewiele zdać, aby ochłodzić rozgrzane do czerwoności rynki energii.

Goldman Sachs podkreśla „krytycznie niski poziom zapasów” w wielu różnych gałęziach produkcji związanych z ropą naftową. Przypomina także, że producenci ropy łupkowej, w tym Hess (HES) i Chevron (CVX), zasugerowali ostatnio, że zwiększą produkcję mniej niż oczekiwano.

Jednak kraje OPEC prawdopodobnie nie będą się spieszyć, aby powstrzymać nieoczekiwany spadek ich budżetów. Przychody OPEC wzrosły o oszałamiające 80% w 2021 r., co stanowi najszybsze tempo ożywienia od 1974 r. po arabskim embargu naftowym.

Dla krajów, które nadal cierpią z powodu poważnych wyzwań politycznych i bezpieczeństwa, takich jak Irak, ten wzrost cen jest pożądanym zjawiskiem, które może odsunąć obawy o zmniejszenie popytu na dalszy plan. Zwraca się także uwagę, że wyższe ceny surowców „powiększyły” rosyjskie rezerwy walutowe, potencjalnie dając Moskwie dodatkowe pole do wytrzymania zachodnich sankcji.

Eksperci branżowi powiedzieli CNN, że ceny ropy mogą z łatwością przekroczyć 100 dolarów za baryłkę, jeśli Rosja rozpocznie inwazję na Ukrainę na pełną skalę.

Źródło
Tagi

Skomentuj artykuł: