Ceny ropy na amerykańskiej giełdzie paliw rosną w reakcji na eskalację wojny słów na linii USA-Chiny. Na dodatek inwestorzy pozostają ostrożni co do perspektyw globalnego ożywienia popytu na paliwa - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 33,56 USD, po zwyżce ceny o 0,93 proc. Ropa Brent w dostawach na lipiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 35,29 USD za baryłkę, wyżej o 0,46 proc.
Inwestorzy są zaniepokojeni rosnącym napięciem w relacjach pomiędzy Waszyngtonem a Pekinem.
Władze w Waszyngtonie zarzucają Pekinowi manipulacje związane z pandemią koronawirusa.
Radca stanu ChRL, szef chińskiego MSZ Wang Yi, ocenił, że pewne siły polityczne w USA spychają stosunki amerykańsko-chińskie na skraj "nowej zimnej wojny".
Wang wskazał, że koronawirus jest wspólnym wrogiem mieszkańców USA i Chin. Zarzucił "pewnym siłom" w Waszyngtonie, że rozsiewają "politycznego wirusa" i wykorzystują okazję, by uderzać w Chiny.
Wang ostrzegł też Waszyngton, aby nie przekraczał "czerwonej linii" Chin w sprawie Tajwanu. Dodał, że USA powinny porzucić "życzeniowe myślenie" o zmianie Chin.
Stosunki amerykańsko-chińskie oceniane są obecnie jako najgorsze od dziesięcioleci. Obie strony toczą wojnę handlową i spierają się między innymi w sprawie statusu Tajwanu, praw człowieka, wolności słowa, chińskich roszczeń na Morzu Południowochińskim i ograniczania autonomii Hongkongu przez rząd centralny w Pekinie.
Najnowszym punktem zapalnym stała się pandemia koronawirusa, która przyczyniła się już do śmierci ponad 340 tys. osób na całym świecie, w tym prawie 100 tys. w USA. Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa zarzuca chińskim władzom, że okłamywały świat w sprawie wirusa i przyczyniły się do rozwoju pandemii.
- Nasilenie napięć pomiędzy USA a Chinami będzie rujnować "klimat" na rynkach. Jednak ogólny wpływ tego starcia może być ograniczony, jeśli nie dojdzie do "odwetowej walki" ze strony Pekinu
Tymczasem maleje podaż ropy na globalne rynki. Od początku maja kraje OPEC+ tną dostawy swojego surowca. Do tego w USA maleje liczba czynnych wiertni ropy z łupków - obecnie działa ich najmniej od 2009 r.
W ubiegłym tygodniu liczba czynnych wiertni spadła w Stanach Zjednoczonych o 21 do 237. Wskaźnik ten maleje już od 10 tygodni - wynika z danych firmy Baker Hughes.
Na zakończenie poprzedniej sesji WTI w Nowym Jorku staniała o 2 proc., po 6 sesjach zwyżek cen. Od początku maja ropa na NYMEX zyskała około 75 proc.