Minister gospodarki Chile, Lucas Palacios, powiedział w piątek, że ma nadzieję na przyjęcie do końca roku około 300 000 turystów. Od 23 listopada nastąpi otwarcie granic, które były zamknięte dla turystów od 18 marca z powodu pandemii.
„Co roku do Chile przyjeżdża 4 miliony turystów zagranicznych. W tym roku było ich ponad milion , w pierwszych miesiącach tego roku i mamy nadzieję, że dzięki otwarciu granic liczba ta będzie mogła wzrosnąć o dodatkowe 300 000
Minister powiedział, że branża turystyczna to 177,5 tys. firm, z 598 000 miejsc pracy , jest „niezwykle zatomizowana i rozproszona po całym terytorium kraju ”, dzisiaj podejmujemy „wielkie wysiłki”, aby ją reaktywować, biorąc pod uwagę straty z powodu pandemii. Według Federacji Firm Turystycznych Chile (Fedetur), 300 000 pracowników z branży było bezrobotnymi w ostatnich miesiącach.
Rząd chilijski ogłosił w czwartek, że pozwoli na przylot turystów dowolnej narodowości od 23 listopada, na razie tylko przez międzynarodowe lotnisko Santiago de Chile.
Ministerstwo spraw wewnętrznych wspólnie z ministerstwem zdrowia określiły warunki przyjęcia turystów: by móc wsiąść do samolotu i dotrzeć Chile turysta musi spełnić trzy wymagania: wykonać testu PCR 72 godzin przed wejściem na pokład, mieć obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne na pokrycie kosztów leczenia związanych z COVID-19 oraz kartę zdrowia, aplikację której wzór ministerstwo zdrowia publikuje na swojej stronie internetowej.
W trakcie pierwszych dwóch tygodni od otwarcia granicy, od 23 listopada do 7 grudnia, cudzoziemcy pochodzących z krajów wysokiego ryzyka, zgodnie z klasyfikacją Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) będą musieli przejść obowiązkowy 14-dniowy monitoring po przyjeździe do Chile. Nieprzestrzeganie monitoringu grozi grzywną, umieszczeniem w ośrodku medycznym lub wydaleniem z Chile, wszystko to na koszt turysty.