Credit Suisse zostanie przejęty? Na horyzoncie duża fuzja

UBS Group AG prowadzi rozmowy w sprawie przejęcia całości lub części Credit Suisse - poinformował "Financial Times", powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą.

Według dziennika UBS, największy szwajcarski bank o zasięgu światowym, prowadzi rozmowy w sprawie całkowitego lub częściowego przejęcia Credit Suisse, swojego odwiecznego rywala - "z wyraźnym błogosławieństwem szwajcarskich organów regulacyjnych".

Szwajcarski bank centralny "chce prostego rozwiązania przed otwarciem rynków w poniedziałek" - uważa FT.

Dziennik dodaje, że UBS chce jednak ocenić, jakie ryzyko dla jego własnej działalności może stanowić całkowite lub częściowe przejęcie Credit Suisse. Według FT w weekend mają zebrać się zarządy obu banków, by omówić sprawę.

O możliwości przejęcia Credit Suisse wspominali również analitycy JP Morgan, "z UBS jako potencjalną opcją".

Pomysł fuzji dwóch największych szwajcarskich banków powraca regularnie, ale był generalnie odrzucany ze względu na kwestie konkurencji i ryzyko dla stabilności szwajcarskiego systemu finansowego.

Gwałtowny spadek notowań Credit Suisse, którego akcje straciły już od marca 2021 roku 83 proc. swej wartości, spowodowała deklaracja banku centralnego Arabii Saudyjskiej, jego największego udziałowca, który ogłosił, że nie zasili go dodatkowym kapitałem.

W środę wieczorem szwajcarski bank centralny i Finma, regulator rynku, wydali wspólne oświadczenie, w którym poinformowano, że Credit Suisse spełnia wymogi dotyczące kapitalizacji i płynności stawiane bankom "o znaczeniu systemowym", a w razie konieczności bank centralny "zapewni płynność Credit Suisse".

Credit Suisse poinformował w czwartek nad ranem, że pożyczy do 50 miliardów franków szwajcarskich od Narodowego Banku Szwajcarii w ramach tak zwanej "decydującej akcji", mającej na celu zwiększenie jego płynności.

Problemy Credit Suisse, banku o zasięgu globalnym, pogłębiły perturbacje w światowym sektorze finansowym po niedawnym upadku amerykańskiego Silicon Valley Bank. 

Źródło

Skomentuj artykuł: