Sytuacja na naszym rynku mieszkaniowym szybko się zmienia. Proces ten może zostać przyspieszony ze względy na napływ ogromnej liczby uchodźców. Będzie więc potrzeba więcej mieszkań - tak na wynajem jak i do sprzedaży. Czy deweloperzy biorą to pod uwagę i weryfikują swoje strategie działania? Czy firmy rozważają zmianę planów sprzedażowych na ten rok? Sondę na ten temat przeprowadził serwis nieruchomości dompress.pl
Andrzej Oślizło, prezes zarządu Develia S.A. zauważa, że w 2022 roku otoczenie rynkowe może być trudniejsze z wielu powodów, jak choćby podwyżki stóp procentowych, wysoka inflacja, zmiany w prawie dotyczącym nowych inwestycji deweloperskich, czy rosnące koszty materiałów budowlanych oraz generalnego wykonawstwa. - Naszą odpowiedzią na te wyzwania jest dywersyfikacja produktowa. W tym roku rozpoczniemy pierwsze projekty z segmentu najmu instytucjonalnego (PRS). Nowoczesne mieszkania na wynajem, oferowane na jasnych warunkach prawnych i zarządzane przez profesjonalnego operatora to trend, który w najbliższych latach będzie szybko się upowszechniał i stanowił ważny element wzrostu. W najbliższych latach zamierzamy dostarczać rocznie co najmniej 600-800 lokali w tej formule. Pod koniec 2021 roku podpisaliśmy dwa listy intencyjne związane z zaangażowaniem w ten segment rynku i rozpoczęliśmy negocjacje warunków sprzedaży nieruchomości w Warszawie i we Wrocławiu - wyjaśnia. Angelika Kliś, członek zarządu Atal S.A. podkreśla, że firma na bieżąco przygląda się sytuacji na rynku. - Zakładamy, że w tym roku zakontraktujemy około 4000 lokali. Podkreślamy, że nie bierzemy udziału w wyścigu o jak najwyższą sprzedaż. Istotne jest dla nas zachowanie wysokiej rentowności prowadzonych projektów - podkreśla. - W Polsce luka mieszkaniowa wciąż jest duża. Zapotrzebowanie na mieszkania jest wysokie, a zdecydowanie większość naszej oferty skierowana jest do klientów, którzy kupują nieruchomości z myślą o własnych celach mieszkaniowych. Jesteśmy zdywersyfikowani geograficznie, działamy w siedmiu największych aglomeracjach w Polsce i zapewniamy klientom kompleksowe wsparcie przy zakupie mieszkania. Wypracowany przez nas model biznesowy pozwala kontrolować proces inwestycyjny oraz zarządzać sprzedażą i jej stabilnością, co w konsekwencji pozytywnie wpływa na rentowność prowadzonej działalności. Działamy kompleksowo, posiadamy własne generalne wykonawstwo, własne biura projektowe, własne biura sprzedaży, pomagamy klientom w pozyskaniu finansowania, a za wykończenie mieszkań odpowiada Atal Design.
J.W. Construction Holding S.A. rozwija segment budownictwa szkieletowego w technologii prefabrykowanej. - Wykorzystując przyjazną środowisku technologię, korzystając z naturalnych materiałów budujemy domy ekologiczne, drewniane, o zerowym zapotrzebowaniu na energię nieodnawialną. Projekt realizowany jest w Ożarowie Mazowieckim, gdzie docelowo powstanie 180 domów jednorodzinnych, a już zrealizowanych jest 51. Drewniane prefabrykaty powstają w fabryce w Tłuszczu, przy użyciu najnowocześniejszych technologii. Domy przygotowane są do montażu instalacji fotowoltaicznej. W niedługim czasie wprowadzimy sprzedaż podobnych domów, oferując je klientom, którzy mają własne działki. Pracujemy również nad projektem: dom o powierzchni 70 mkw. bez pozwolenia na budowę - wyjaśnia Małgorzata Ostrowska, dyrektor Pionu Marketingu i Sprzedaży Spółki.
Bartosz Kuźniar, prezes zarządu Lokum Deweloper S.A. zauważa, że dynamika sprzedaży i jej wielkość będzie w dużej mierze zależna od tego, jak klienci zareagują na wyższe koszty wytworzenia mieszkań. - Prowadzimy działalność w sektorze budownictwa o podwyższonym standardzie, a nasza oferta kierowana jest do klientów dysponujących większą zdolnością kredytową. Z uwagi na wzrost cen mieszkań i stóp procentowych realizacja planów na ten rok będzie jednak stanowiła niemałe wyzwanie. Wszystko wskazuje więc na to, że oferta rynkowa będzie węższa i siłą rzeczy dedykowana osobom zamożniejszym. W rezultacie pozostali będą realizować swoje potrzeby mieszkaniowe w sektorze najmu. Sytuacja ta sprzyjać będzie rozwojowi segmentu najmu instytucjonalnego (PRS), który nie ma dziś dużego udziału w rynku, a który dysponuje kapitałem. My również otrzymujemy zapytania ze strony funduszy instytucjonalnych i nie wykluczamy tego rodzaju współpracy. Nasza działalność w dalszym ciągu będzie jednak przede wszystkim opierać się na zaspokajaniu indywidualnych potrzeb klientów poprzez sprzedaż detaliczną - zaznacza.
Joanna Janowicz, dyrektor zarządzająca w firmie Constructa Plus informuje, że firma rozważa nowe podejście do sprzedaży. - Biorąc pod uwagę niepewność na rynku materiałów budowlanych, surowców, a także zawirowania w podaży pracy dyskutujemy w zespole nad możliwością sprzedaży mieszkań w niektórych projektach dopiero po ich wybudowaniu. Nie mamy wpływu na wiele czynników, które decydują o rentowności inwestycji, a ich przewidywalność jest coraz mniejsza. Odraczając sprzedaż i wyznaczenie cen do momentu wykonania całego budynku ograniczymy ryzyko związane z oszacowaniem kosztów - wyjaśnia. - Z drugiej strony, istotną barierą z jaką już musimy się mierzyć to ceny gruntów, które w obliczu ograniczonej dostępności zaskakują nawet doświadczonych inwestorów. Przewidując możliwe zawirowania rynkowe już w ostatnich latach zaczęliśmy bardziej intensywnie pozyskiwać grunty i zwiększać potencjał rozwojowy na przyszłe lata. Z uwagą podchodzimy do każdej oferty sprzedaży gruntu, o ile tylko odpowiada założeniom naszego portfela produktów. O kłopotach z gruntami mówi też Edyta Kołodziej, dyrektor sprzedaży i marketingu w Nickel Development. - Bezpiecznie mogą się czuć deweloperzy, którzy zabezpieczyli wcześniej bank ziemi i mogą konsekwentnie realizować swoje założenia. My jesteśmy w takiej sytuacji i mamy ten komfort, że możemy być elastyczni, ale w ramach założonej strategii, która sprawdza się w naszym przypadku od wielu lat. Chodzi o dywersyfikację portfela aktualnie oferowanych produktów, tak by w każdym momencie mieć dla klientów przynajmniej dwie alternatywne propozycji - wyjaśnia. Adrian Potoczek, dyrektor ds. Sprzedaży i Marketingu w Wawel Service prognozuje dalsze wzrosty cen mieszkań. - Wzrosną również koszty budowy i koszty zakupu działek pod budownictwo wielorodzinne. Jeżeli chodzi o nasze plany na ten rok i najbliższe lata, zamierzamy nadal budować rodzinne, bezpieczne i komfortowe osiedla mieszkaniowe - zaznacza.
- Trwająca pandemia “przyzwyczaiła” nas do braku stabilności, w pewnym sensie wymusza jeszcze większą elastyczność i dostosowywanie się każdej z branż do zmieniających się okoliczności. Obecnie nie zakładamy jednak znaczących zmian w strategii firmy, ale oczywiście na bieżąco obserwujemy rynek i ogólną sytuację gospodarczą - uważa Marcin Michalec, CEO Okam.