Dalsze rozmowy Taurona z Rafako

24 stycznia br. o godzinie 9.00, rozpoczną się mediacje Taurona z Rafako. Niezależnie od przebiegu rozmów, koncern deklaruje wsparcie dla pracowników i podwykonawców Rafako zaangażowanych w proces budowy bloku. Także na 24 stycznia zaplanowane jest spotkanie z władzami samorządowymi Raciborza.

- Podtrzymujemy gotowość do poważnych negocjacji z Rafako i wolę osiągnięcia kompromisu, a jednocześnie deklarujemy wsparcie dla pracowników Rafako i społeczności Raciborza. Zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji, w jakiej, w konsekwencji nieodpowiedzialnych decyzji zarządu Rafako, mogą znaleźć się pracownicy i podwykonawcy raciborskiej spółki. Już teraz jesteśmy w kontakcie z podwykonawcami Rafako, którzy zgłaszają nam braki płatności ze strony Generalnego Wykonawcy - mówi Trajan Szuladziński, prezes Tauron Wytwarzanie.

Tauron zaprosił przedstawicieli strony społecznej Rafako i prezydenta Raciborza na spotkanie, podczas którego omawiany będzie optymalny model wsparcia dla pracowników firmy, szczególnie tych zaangażowanych w budowę bloku 910 MW w Jaworznie.

– Doświadczenie pracowników raciborskiej spółki może być wsparciem w wypracowaniu sposobu i harmonogramu napraw wad i usterek bloku. Usunięcie błędów projektowych jest istotne dla poprawienia sprawności oraz ekonomiki pracy jednostki – dodaje Szuladziński. - Z naszych wstępnych analiz wynika, że błędy projektowe dotyczą kluczowych układów technologicznych: m.in. zespołów młynowych, komory paleniskowej i instalacji transportu żużla – wyjaśnia.

- Rafako we wrześniu 2022 roku zmanipulowało, ze względu na miejsce poboru próbek, badania węgla podawanego do spalania w bloku 910 MW. Według zapisów kontraktu, pobieranie próbek może odbywać się w precyzyjnie określonych miejscach – na taśmach podających węgiel do spalenia, a nie tam gdzie wskazało Rafako czyli w bunkrach i składowiskach. Składowisko służy jako magazyn i miejsce przygotowywania mieszanek węglowych w taki sposób, aby węgiel podawany do spalania podajnikami taśmowymi spełniał parametry kontraktowe - tłumaczy Szuladziński.

- Sam Główny Instytut Górnictwa, choć przeprowadził badania, nie podjął się wykonania ekspertyzy w zakresie oceny wpływu spalanego paliwa na pracę bloku 910 MW. Rozumiemy takie podejście, bo w naszej ocenie badane próbki były próbkami chwilowymi, które nie są reprezentatywne dla spalanego węgla - dodaje.

Koncern zidentyfikował istotne wady projektowe, które mają wpływ na eksploatację, sprawność oraz ekonomikę pracy Bloku 910 MW. Na przykład błędy projektowe kotła powodują szlakowanie oraz tworzenie się spieków, co przekłada się na ograniczenie dyspozycyjności bloku. Wady układu młynowego prowadzą z kolei do dużej awaryjności układu odprowadzania pirytów, niewystarczającej wydajność młynów, co w konsekwencji skutkuje m.in. spadkiem dyspozycyjności zespołów młynowych oraz zwiększeniem liczby osób obsługujących młyn.

Rafako dotychczas nie usunęło ponad 100 zidentyfikowanych wad i usterek jednostki. Nie tylko nie przedstawiło realnego planu ich usunięcia, nie wykazało też wykonalnej koncepcji zakończenia okresu przejściowego.

W minionym tygodniu Rafako otrzymało wezwanie do zapłaty kar umownych
i odszkodowania na łączną kwotę 1 312 440 218,91 zł. Wezwanie wynika z zapisów kontraktowych, dotyczących budowy jednostki.

16 stycznia strony zasiadły do stołu mediacyjnego w Prokuratorii Generalnej. Zarząd Rafako zdecydował się wówczas na zerwanie dalszych negocjacji. 19 stycznia do Tauron Wytwarzanie wpłynęło jednak pismo z propozycją powrotu do rozmów. Tauron od początku realizowania kontraktu na budowę Bloku 910 MW wspierał Rafako. Od 2014 r. koncern podpisał z Rafako łącznie 15 aneksów, umożliwiających zakończenie tej kluczowej dla bezpieczeństwa energetycznego kraju inwestycji.

Źródło

Skomentuj artykuł: