Wobec wysokich cen gazu w Europie rozwiązaniem może być zmniejszenie popytu na gaz; jesteśmy gotowi szybko to wspierać – zadeklarowała wiceszefowa Europejskiego Banku Inwestycyjnego Lilyana Pavlova.
W swoim wystąpieniu przed Europejskim Komitetem Regionów, w którym zasiadają samorządowcy z 27 krajów UE, Pavlova odniosła się do uwag dotyczących wysokich cen energii. W jej ocenie skok cen niekoniecznie wynika z braku inwestycji, jest raczej wynikiem nierównowagi podaży i popytu na gaz na świecie.
- Rzeczywiście to jest bardzo trudny moment w Europie – przyznała Pavlova.
- Rozwiązaniem może być zmniejszenie popytu na gaz poprzez inwestycje w nowe metody grzewczo-energetyczne i w zakresie oszczędności energii w regionach, w samorządach, w budynkach publicznych. I tak działamy w ramach naszej polityki, jesteśmy gotowi szybko to wspierać – zadeklarowała.
Wiceszefowa banku wskazała przy tym, że EBI silnie angażuje w transformację energetyczną miast. Przyznała, że przejście do zeroemisyjności do 2050 r. będzie oznaczało wielkie zmiany społeczno-gospodarcze w regionach, które są uzależnione od działalności opartej na węglu.
- Prawdopodobieństwo dużej utraty miejsc pracy, mniejszego PKB i dochodów podatkowych wymaga szerokiej strategii, żeby ta transformacja rzeczywiście była sprawiedliwa
– podkreśliła Pavlova. Dodała, że Komisja Europejska przewodzi tym działaniom, a EBI również chce odegrać tu swoją rolę.
Europejski Bank Inwestycyjny jest pożyczkodawcą Unii Europejskiej. Udziela kredytów podmiotom z sektora publicznego i firmom prywatnym. W ub. roku Grupa EBI, w skład której wchodzą Europejski Bank Inwestycyjny i Europejski Fundusz Inwestycyjny, zwiększyła wartość finansowania do rekordowej kwoty 95 mld euro. Równolegle trwa przekształcanie EBI w bank klimatyczny Unii Europejskiej . Odsetek inwestycji EBI ukierunkowanych na działania w dziedzinie klimatu i projekty na rzecz zrównoważonego ekologicznie rozwoju wzrósł w ubiegłym roku do 43 proc.