Popyt finalny UE, USA, Japonii i Wielkiej Brytanii na towary i usługi zawierające rosyjską wartość dodaną odpowiada za ok. 14 proc. PKB Rosji, a po uwzględnieniu Turcji, Korei Płn. i Kanady udział ten wzrasta do 16 proc. To znaczy, że taka część rosyjskiego PKB dociera do państw Zachodu bezpośrednio lub pośrednio - poinformował Polski Instytut Ekonomiczny w ostatnim numerze Tygodnika Gospodarczego.
Popyt państw UE na towary i usługi zawierające wartość dodaną wytworzoną w Rosji sięga ok. 10 proc. Największy jest w Niemczech (2,2 proc.), Włoszech i Francji (po 1 proc.). Polska odpowiada za 0,8 proc. rosyjskiego PKB. Bardzo wysoki udział Chin w tworzeniu rosyjskiego PKB wynika z dużego eksportu ropy naftowej z Rosji oraz z faktu, że w Chinach konsumowane są dobra zawierające rosyjską wartość dodaną wytworzone nie tylko w Chinach, lecz także w innych krajach, np. niemieckie samochody, amerykańskie maszyny. W ujęciu wartości dodanej, produkty i usługi, związane z samymi surowcami energetycznymi, eksportowane z Rosji i trafiające finalnie do UE stanowią 58 proc. rosyjskiej wartości dodanej dostarczanej z Rosji do UE. Stanowi to aż jedną piątą całej wartości dodanej wyeksportowanej przez Rosję.
Dla UE średni odsetek PKB wytwarzany przez popyt finalny Rosji na dobra i usługi zawierające unijną wartość dodaną wynosi średnio ok. 0,7 proc. To oznacza że wrażliwość na retorsje i utrudnienia w eksporcie do Rosji wpłyną w ograniczonym stopniu na unijną
gospodarkę.
W największym stopniu od rosyjskiej gospodarki uzależniony jest Cypr, którego 5,6 proc. PKB jest wytwarzane dzięki popytowi finalnemu Rosji na towary i usługi zawierające cypryjską wartość dodaną. W głównej mierze wynika to z inwestycji i usług finansowych - Cypr od lat jest bramą do UE dla rosyjskiego kapitału. 80 proc. wartości dodanej Cypru trafiającej do Rosji mieści się w sektorach usługowych. To oznacza, że Cypr już w dużej mierze poniósł koszty nałożonych sankcji na rosyjski sektor bankowy i z tego wynikały obawy tego państwa przed tymi krokami. W mniejszym stopniu obawy powinien budzić zakaz eksportu i importu towarów. Zauważalne, przekraczające 2 proc. uzależnienie odnotowują również państwa bałtyckie oraz Bułgaria. Natomiast Rosja ma znikome znaczenie w gospodarkach brytyjskiej i amerykańskiej.
Unia Europejska jest największym odbiorcą rosyjskich towarów. W 2020 r. do UE trafiło
33,8 proc. rosyjskiego eksportu, a więc ponad dwukrotnie więcej niż do Chin (15 proc.).
Do Wlk. Brytanii eksportowane jest kolejne 6,9 proc. rosyjskiej produkcji, natomiast
do USA 3,3 proc. Rosja ma mało zdywersyfikowaną strukturę eksportu. W 2021 r. ponad 75 proc. eksportu stanowiło zaledwie pięć grup produktów: ropa naftowa i gaz, koks i produkty rafinacji ropy naftowej, metale, chemikalia i produkty chemiczne oraz węgiel.
Objęcie embargiem importowym przez UE tych produktów zmniejszyłoby rosyjski eksport
towarów o 135 mld euro.
Największe straty dla budżetu Rosji przyniosłyby sankcje związane z uderzeniem w eksport ropy i gazu. W 2021 r. zyski z eksportu ropy i gazu zapewniły 36 proc. wpływów do rosyjskiego budżetu, a w poprzednich latach ten udział był często większy. Jak wskazuje PIE, odłączenie UE od dostaw surowców energetycznych z Rosji byłoby możliwe. Sankcje powinny uderzać także w inne dochodowe towary eksportowe, jak np. metale szlachetne i półszlachetnie, stal i żelazo, nawozy. Jednocześnie badania wzajemnych uzależnień gospodarek Rosji i UE wskazują, że gospodarka Rosji ucierpi w wyniku takich sankcji znacznie bardziej niż Europa w przypadku ewentualnych retorsji.