Europejski bunt przeciwko polityce klimatycznej

Manifestacja polskich związkowców w Luksemburgu w obronie Turowa została zlekceważona przez europejski Trybunał Sprawiedliwości. Postulaty związkowców przyjął jedynie ambasador Czech. Związki jednak nie rezygnują i szykują kolejne protesty.

- TSUE pokazało żenujący spektakl, ponieważ nikt nie raczył wyjść do przedstawicieli „Solidarności” i odebrać naszą petycję – powiedział przewodniczący NSZZ Solidarność Kopalni Węgla Brunatnego Turów Wojciech Ilnicki. Protestujący wyrazili sprzeciw wobec decyzji TSUE, który w maju - odpowiadając na wniosek Czech - nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w Turowie. Natomiast przed ambasadę Republiki Czeskiej, gdzie też dotarli protestujący, wyszedł ambasador i odebrał ich petycję. - Napisaliśmy w niej, że chcemy przyjaźni z Czechami i tego, aby Czesi się z nami dogadali. Nie chcemy rozmawiać z Czechami przez TSUE - mówił Ilnicki. Czeskie ministerstwo środowiska zaproponowało stronie polskiej wznowienie rozmów w sprawie Turowa. Ma ono poparcie przedstawicieli koalicji, która negocjuje powstanie nowego rządu Czech. Przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda powiedział w Luksemburgu, że jego związek nie pozwoli powtórzyć błędów lat 90-tych, kiedy w Polsce zamykano stocznie i huty. Podkreślił, że TSUE jednoosobową decyzją chce zlikwidować tysiące miejsc pracy i narazić bezpieczeństwo energetyczne Europy. Przewodniczący zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarności” Dominik Kolorz podkreślił, że „będziemy respektować to, co dzieje się w naszym suwerennym kraju, a nie to, co narzuca nam unia niesprawiedliwości europejskiej". Stwierdził, że w Europie będą następne protesty, bo ludzie są na skraju wytrzymałości. We wrześniu, w proteście przeciwko drożejącej energii na hiszpańskie ulice wyszli związkowcy. We Francji znów skrzykują się „żółte kamizelki”. - Nasi górnicy są w Luksemburgu z innego powodu, ale ich protest można wpisać w szerszy kontekst społecznego, europejskiego buntu przeciwko polityce klimatycznej, która zamiast zapowiadanego szczęścia ściąga na ludzi same problemy - uważa Izabela Kloc, europsłanka PiS. - Nakaz zamknięcia kopalni Turów i żądanie haraczu za niepodporządkowanie się tej decyzji to jeden z wielu dowodów na to, że Bruksela wybrała konfrontacyjny kurs wobec Polski. Bruksela zarzuca Polsce upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości, a sama uczyniła z TSUE narzędzie do zginania niepokornym państwom karków - dodaje. Związki szykują też kolejne protestu. Pierwszy zaplanowali na najbliższa sobotę w Warszawie. Będzie to protest przedstawicieli branży energetycznej, górniczej i ciepłowniczej. Związki domagają się też osłon przed skokowymi wzrostami cen prądu i gazu. Protest zaplanowano pod Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Warszawie.

Źródło

Skomentuj artykuł: