O 68,7 proc. r/r wzrosła wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe w marcu 2024 r. – wynika z opublikowanego dzisiaj przez Biuro Informacji Kredytowej Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe.
Jak wyjaśniono w komunikacie Biura Informacji Kredytowej, Wartość Indeksu oznacza, że w marcu 2024 r., w przeliczeniu na dzień roboczy, banki i SKOK-i przesłały do BIK zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą o 68,7 proc. w porównaniu do marca 2023 r.
"W marcu 2024 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało 29,66 tys. potencjalnych kredytobiorców w porównaniu do 22,22 tys. rok wcześniej, co przekłada się na wzrost r/r o 33,5 proc. W porównaniu do lutego 2024 r. liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy wzrosła o 11,3 proc."
- wskazano.
Zgodnie z obliczeniami BIK średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego wyniosła w marcu 2024 r. 430 tys. zł i była wyższa o 15,3 proc. niż w marcu 2023 r., a w porównaniu do lutego 2024 r. nieznacznie wzrosła o 0,6 proc.
"Popyt na kredyty mieszkaniowe, co było do przewidzenia, wyhamował po zakończeniu przyjmowania wniosków w ramach Programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. Obecnie jest on niższy niż w II półroczu 2023 roku, ale jednak pozostaje on wyraźnie wyższy (o 30-40 proc.) niż w I półroczu ubiegłego roku. Pomimo obaw nie spadł on więc do poziomu sprzed uruchomienia Programu" - wyjaśnił, cytowany w komunikacie, prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.
"Marcowe dane są lepsze od zakładanych prognoz, co wynika z mniejszego niż przewidywano negatywnego wpływu zakończenia Programu wsparcia kredytobiorców na liczbę osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy. Analizy z początku roku wskazywały, że liczba wnioskodawców zmniejszy się o połowę, jednak spadek wynosi około 30 proc. Popyt na kredyty mieszkaniowe nie powrócił więc do niskiego poziomu sprzed uruchomienia Programu BK 2 proc."
- dodał.
Według niego ponad 33-proc. wzrost liczby wnioskujących to w dużym stopniu efekt niskiej zeszłorocznej bazy, „zamrożenia” popytu na kredyty mieszkaniowe w marcu ub.r., w następstwie wysokiego poziomu stóp procentowych oraz wysokiej inflacji.
Zwrócił uwagę na wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu do 430 tys. zł – jest ona o ponad 15 proc. wyższa niż w marcu 2023 r., ale niższa o 1,2 proc. niż w grudniu ub. roku, co - jego zdaniem - jest również efektem braku Programu wsparcia kredytobiorców.
W ocenie Rogowskiego realny wzrost wynagrodzeń przy stabilnym poziomie stóp procentowych pomyślnie wpływa na wzrost zdolności kredytowej, a w konsekwencji pozwoli na zwiększenie średniej wartości wnioskowanego kredytu w kolejnych miesiącach tego roku.