Ropa naftowa ponownie spada na giełdach w USA

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zaliczyły w poniedziałek jednodniowy skok do góry i znów powracają do trendu spadkowego, chociaż zniżki notowań są na razie niewielkie. Inwestorzy śledzą informacje o sztormie w Zatoce Meksykańskiej, który zagraża dostawom ropy z tego rejonu - informują maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na X kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 68,54 USD, po zniżce o 0,25 proc.

Brent na ICE na XI jest wyceniana po 71,73 USD za baryłkę, niżej o 0,15 proc.

W Zatoce Meksykańskiej przybiera na sile tropikalna burza Francine, co skłoniło firmy wiertnicze do ewakuacji pracowników z platform naftowych.

Chevron Corp. i inne firmy naftowe, które mają swoje platformy z Zatoce Meksykańskiej, zawiesiły prace wiertnicze i zdecydowały o zamknięciu niektórych odwiertów.

Amerykańskie służby meteo ostrzegają, że w środę Francine może być już huraganem 2 kategorii.

"Spodziewany jest niszczący i zagrażający życiu wiatr huraganowy wraz z ulewnym deszczem i 3-metrowym sztormowym przypływem, gdy Francine dotrze do wybrzeża Zatoki Meksykańskiej w środę" 

- informuje Narodowe Centrum ds. Huraganów.

Prognozowana przez służby meteo "ścieżka" przejścia Francine przecina pola naftowe, na których dziennie wydobywa się ok. 125 tys. baryłek ropy i 300 mln stóp sześciennych gazu ziemnnego.

Francine może "zaszkodzić" 9 głównym platformom naftowym - to m.in. Enchilada, Cerveza, Perdido i Hoover.

"Mimo to, Francine prawdopodobnie nie będzie mieć aż tak dużego wpływu na ogólną produkcję ropy" - ocenia Chuck Watson, zajmujący się "modelowaniem" burz i huraganów w Enki Research.

Źródło

Skomentuj artykuł: