W grudniu sprzedaży pomoże zmniejszenie restrykcji w końcu listopada i dodatkowa niedziela handlowa - ocenił bank ING, komentując dane GUS. Według analityków gospodarka dostosowuje się do funkcjonowania w pandemii, co razem w efektem szczepionek będzie wspierać koniunkturę w 2021 r.
Jak podał dzisiaj Główny Urząd Statystyczny, sprzedaż detaliczna w cenach stałych w listopadzie 2020 r. spadła o 5,3 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym - o 5,3 proc. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących też zmniejszyła się w ubiegłym miesiącu - o 5,3 proc. rdr.
Bank zwrócił uwagę, że to już trzeci z rzędu miesiąc pogłębiania się spadku sprzedaży.
- Jej poziom oczyszczony z sezonowości jest już prawie 5 proc. niższy niż w lutym, tj. okresie sprzed pandemii - zaznaczył Dawid Pachucki z ING. W październiku różnica ta wynosiła 4,1 proc.
- Do dołka z lutego brakuje jednak jeszcze ponad 20 proc. i najprawdopodobniej długo pozostanie on lokalnym minimum - ocenił.
Ekonomista przypomniał, że listopad to miesiąc ponownego zaostrzenia restrykcji sanitarnych.
- W związku z tym Polacy zwiększyli udział zakupów robionych w internecie, do 11,4 proc. wobec 7,3 proc. w październiku - podkreślił Pachucki. Zwrócił uwagę, że większy udział sprzedaży w sieci w ostatnim okresie zanotowano tylko w kwietniu (11,9 proc.).
- Dotychczas internet nie był jednak w stanie zastąpić tradycyjnych kanałów sprzedaży i przeniesieniu części popytu do internetu towarzyszył spadek wolumenu sprzedaży łącznej - dodał.
Bank zaznaczył, że dane szczegółowe pokazują spadek sprzedaży we wszystkich obszarach - największy w przypadku odzieży (21,9 proc. rdr) i paliw (14,7 proc. rdr).
- To efekt ciepłej zimy i mniejszej mobilności ludności - wskazał ekonomista. Najmniej spadła sprzedaż mebli, RTV i AGD (0,6 proc. rdr), "chociaż skala pogorszenia tutaj też była znacząca (z +11,9 rdr do -0,6 proc. rdr).
- Struktura sprzedaży już od kilku miesięcy wskazuje relatywnie lepszą sytuację w segmencie sprzedaży dóbr trwałego użytku - zauważył. Według niego to efekt przesunięcia popytu z niedostępnych usług.
- Listopadowy spadek sprzedaży to tylko 1/4 tego z kwietnia podczas gdy efektywne restrykcje w tym okresie sięgnęły ok. 1/2 do 3/4 tego co w kwietniu - zaznaczył Pachucki.
Dodał, że lepsze od oczekiwań były też w listopadzie wyniki produkcji budowlano-montażowej. Spadek tej kategorii, jak podał dzisiaj GUS, wyniósł 4,9 proc. rdr. Rynek oczekiwał 5,2-proc. spadku. Ekonomista przypomniał, że w październiku spadek był nieco głębszy (5,9 proc. rdr).
- Listopad to kolejny już miesiąc względnej poprawy w tym sektorze, w tym w grupie robót specjalistycznych. To, wraz z rosnącymi wypłatami środków unijnych, może sugerować przyspieszenie inwestycji infrastrukturalnych w kolejnych miesiącach - ocenił Pachucki.
W opinii banku w grudniu "sprzedaży pomoże zmniejszenie restrykcji w końcu listopada i dodatkowa niedziela handlowa". Analitycy zwrócili uwagę, że druga fala Covid-19, pomimo iż przyniosła znaczny wzrost zachorowań, dotychczas w dużo mniejszym stopniu wpłynęła na ograniczenie aktywności gospodarczej niż pierwsza fala.
Bak szacuje, że skala spowolnienia gospodarki Polskiej w IV kw. 2020 r. będzie znacznie płytsza niż w II kw. 2020.
- W ujęciu rdr spadek PKB w IV kw. 2020 r. może być mniejszy niż 3 proc. - oceniają analitycy.
- Szacujemy, że średnio w całym 2020 PKB spadnie o ok. 2,8 proc. To znacznie mniej niż oczekiwania formułowane jeszcze kilka miesięcy temu - podkreślili. Zdaniem Pachuckiego to pokazuje, że gospodarka dostosowuje się do nowych warunków funkcjonowania w pandemii, "a to razem w efektem szczepionek będzie wspierać koniunkturę w 2021 r.".