Klienci odwracają się od kas samoobsługowych. Są na to dowody

Sprzedawcy detaliczni mają sporo problemów z kasami samoobsługowymi. Wśród nich na pierwszy plan wysuwają się błędy w skanowaniu oraz kradzieże towarów. Zdaniem naukowców, którzy w sposób metodyczny przeanalizowani ten problem dochodzi jeszcze jeden czynnik bardzo niekorzystny dla sklepów z kasami samoobsługowymi, jest nią malejąca lojalność klientów.

„Journal of Business Research” opublikował niedawno badania przeprowadzone przez naukowców z Drexel University, które wykazują, że „zwykła kasa” – taka, którą obsługuje kasjer – sprawia, że klienci są bardziej lojalni wobec sklepu i bardziej skłonni do ponownego odwiedzenia go w przyszłości niż w przypadku kasy samoobsługowej. Opinia naukowców pojawia się w czasie, gdy coraz więcej sklepów w Stanach Zjednoczonych usuwa kasy samoobsługowe

Zdaniem naukowców klienci mają poczucie, że są bardziej nagradzani przez sklep i „czują, że są traktowani bardziej osobowo” podczas korzystania ze zwykłej kasy, ponieważ wiąże się to z mniejszym wysiłkiem, a kasjerzy zajmują się procesem skanowania, pakowania i płatności. 

Badanie wykazało również, że regularne zakupy sprawiają, że klienci czują, że otrzymują usługę, do której są uprawnieni jako stali klienci tego sklepu.

„Zaoszczędzony wysiłek podczas procesu płatności i poczucie uprawnień stałych klientów wyjaśniają wpływ rodzaju kasy na lojalność klientów”

czytamy w badaniu.

„Dodatkowe czynności wymagane przez kasy samoobsługowe oraz oczekiwanie, że powinieneś zostać dobrze obsłużony przez sklep, były negatywnymi konsekwencjami kas samoobsługowych i zmniejszonej lojalności wobec sklepu” – wynika z badania.

Naukowcy sugerują jednak, że sprzedawcy detaliczni mogą zwiększyć lojalność klientów wobec sklepów wyposażonych w kasy samoobsługowe, przekonując kupujących, że dodatkowy wysiłek jest wart nagrody, takiej jak choćby zwiększone oszczędności.

Kasy samoobsługowe zostały po raz pierwszy wprowadzone w celu obniżenia kosztów pracy w sklepach poprzez przeniesienie pracy opłacanych pracowników na nieopłacanych klientów.

Ale sprzedawcy detaliczni odkryli, że kasy samoobsługowe prowadzą do większych strat towarów z powodu błędów klientów i większej liczby kradzieży sklepowych niż wtedy, gdy to kasjerzy obsługują klientów. Jedno z badań przeprowadzonych wśród sprzedawców detalicznych w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i innych krajach europejskich wykazało, że firmy posiadające kasy samoobsługowe i aplikacje miały wskaźnik strat na poziomie około 4%, czyli ponad dwukrotnie wyższy niż średnia w branży.

Tymczasem Booths, brytyjska sieć supermarketów, poinformowała, że usuwa kasy samoobsługowe we wszystkich z 28 sklepów z wyjątkiem dwóch. Walmart usunął kasy samoobsługowe w niektórych sklepach w Nowym Meksyku na początku tego roku. ShopRite wycofał je ze sklepu w Delaware po skargach klientów. Five Below, dyskontowy sprzedawca zabawek, poinformował, że straty towarów w sklepach z większą liczbą kas samoobsługowych były wyższe i zwiększy liczbę kas tradycyjnych w nowych lokalizacjach.

Źródło

Skomentuj artykuł: