Mniej kupujemy, także w e-commerce

Począwszy od lutego br., w każdym miesiącu sprzedaż detaliczna osiągała kilkuprocentowy spadek (dane GUS). W lipcu było to 4% porównując do zeszłego roku. Biorąc pod uwagę, że sprzedaż internetowa to obecnie około 9% ogółu, zjawisko to dotyczy również e-commerce. 

- Wakacje są zawsze spokojniejszym okresem w e-commerce. Jest to czas przygotowania do IV, najintensywniejszego kwartału – komentuje Łukasz Iwanek, CEO Agencji Internetica.pl i wykładowca akademicki. 

Jego zdaniem Polacy zdecydowanie pilnują się w swoich decyzjach zakupowych, także tych w internecie. - Na pewno wpływ na to ma inflacja, która bardzo „dała nam po kieszeniach”. Koszy firm rosły, co także wpływało na ostateczną cenę produktu i usługi, którą ponosi klient. Polacy przyzwyczajają się do tego, że bez promocji po prostu nie kupują. Cena zarówno przy małych zakupach jak i tych bardzo znaczących np. mieszkanie – jest decydująca. Zaciskanie pasa przez klientów jest odczuwane przez firmy, dlatego aby zrealizować cele sprzedażowe, powinny wprowadzać zmiany, które zachęcą do zakupów. Dotyczy to zarówno sklepów internetowych, jak i firm, które w internecie sprzedają swoje usługi lub pozyskują leady sprzedażowe - dodaje Łukasz Iwanek.

- IV kwartał jest dobrą okazją do zwiększenia sprzedaży. Firmy mogą wykorzystać zmianę sezonową oraz różne nadchodzące święta. Początek roku szkolnego, sezon jesienny i zimowy, Halloween, Boże Narodzenie, czy np. zmianę roku fiskalnego (to dobra okazja na pozyskanie klientów np. dla biur rachunkowych). Ogólnie sugeruję przedsiębiorstwom w tym okresie wykorzystanie narzędzia, jakim jest kalendarz marketingowy, który pozwala znaleźć kreatywne pomysły na kampanie dla praktycznie dowolnej branży w tym jakże gorącym okresie. Z całą pewnością firmy, które dobrze marketingowo zagospodarują Q4 2023 jak i cały 2024 rok, wygenerują znacznie większe obroty - przewiduje Iwanek.

Skomentuj artykuł: