Dzisiaj rano złoty tracił do głównych walut. Euro drożało o 0,12 proc., dolar zyskiwał 0,31 proc. do złotego, a frank szwajcarski umacniał się o 0,22 proc.
W piątek po godzinie 7.10 złoty tracił 0,12 proc. do euro, które wyceniano na 4,30 zł. Dolar kosztował 3,98 zł i zyskiwał 0,31 proc. wobec złotego, a frank szwajcarski drożał o 0,22 proc. - do 4,42 zł.
Portal next.gazeta.pl zwrócił uwagę, że "kurs złotego w piątkowy poranek spada na łeb na szyję".
Media zwracają uwagę, że na osłabienie złotego wpływ mogło mieć m.in. zadeklarowanie przez szefa polskiego rządu postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego, prof. Adama Glapińskiego, przed Trybunałem Stanu.
Godzenie dzisiaj w prezesa NBP, to nie jest godzenie w Adama Glapińskiego. Chodzi o wzruszenie pewności funkcjonowania polskiej waluty, to jest tylko etap zapowiadany i przygotowywany do pokazania, że złotówka jest nic nie warta, że na rynkach finansowych spadną możliwości zabezpieczenia prawidłowości funkcjonowania polskiego budżetu w tej sytuacji, zostanie zdestabilizowany system wymiaru sprawiedliwości, zostanie przekreślony zakres stabilizacji i wiarygodności państwa polskiego w kategoriach ekonomicznych, rynkach finansowych - i to jest cel - powiedział wczoraj na antenie TV Republika zastępca przewodniczącego Trybunału Stanu, mec. Piotr Andrzejewski.