Nowa unijna dyrektywa energetyczna przyniesie od 2023 roku drastyczne podwyżki cen paliw i węgla. Polska nie ma planu łagodzenia skutków tej rewolucji - pisze dzisiaj "Rzeczpospolita" i podaje, że na skutek dyrektywy benzyna może podrożeć do 8 zł, a tona węgla może być droższa o 100 zł.
"Rzeczpospolita" informuje, że Komisja Europejska ogłosiła 14 lipca pakiet propozycji unijnego prawa zwany Europejskim Zielonym Ładem. W pakiecie tym znalazł się też projekt zmian dyrektywy 2003/96/WE dotyczącej opodatkowania wyrobów energetycznych.
Według "Rz" w praktyce wspomniana przez KE likwidacja ulg może oznaczać, że znikną stosowane w Polsce obniżone stawki dla olejów opałowych do ogrzewania domów mieszkalnych.
"Jednak w przedstawionej propozycji utrzymano pewne preferencje, m.in. dla paliw wykorzystywanych do celów rolniczych. Gdy przyjrzeć się bliżej proponowanym zmianom, widać rewolucję w systemie opodatkowania paliw płynnych, gazu, węgla i elektryczności" - ocenia dziennik.
Minimalne stawki akcyzy mają zależeć już nie od ilości danego produktu wyrażonej w litrach czy kilogramach, ale od wartości opałowej wyrażonej w gigadżulach - dodaje.
"Gdy przyjrzeć się wysokości nowych stawek, widać wyraźnie, że nowy system ma zniechęcić do stosowania tradycyjnych paliw. Realna stawka akcyzy na benzynę może wzrosnąć nawet dwukrotnie (choć wiele zależy tu od zmiennych, takich jak wartość energetyczna danego typu paliwa). Dziś wynosi ona 1514 zł za 1000 litrów. W efekcie, jako że akcyza wchodzi do podstawy opodatkowania VAT, cena detaliczna benzyny mogłaby osiągnąć nawet 8 zł za litr"
Podobnie przedstawia zmiany dotyczące akcyzy na węgiel.
"Stawka akcyzy od węgla kamiennego już dziś jest określona w gigadżulach, co ułatwia porównanie. Według ustawy o akcyzie wynosi ona 1,28 zł na 1 GJ. Po zmianie wyniosłaby 0,9 euro za 1 GJ, co przy dzisiejszym kursie tej waluty daje ok. 4,13 zł. Przyjmując, że popularne gatunki węgla mają wartość energetyczną 23,8 GJ za tonę, cena detaliczna każdej tony węgla mogłaby wzrosnąć o ok. 100 zł, tj. nawet kilkanaście procent" - przewiduje.
"Rz" informuje też, że w projekcie zapisano, iż dyrektywę należałoby wdrożyć do 1 stycznia 2023 r.
Gazeta przyznaje też, że Komisja Europejska sugeruje państwom członkowskim podjęcie "działań łagodzących skutki tej rewolucji" - zaproponowała, by obniżać inne podatki (np. od pracy), inna proponowana opcja to bezpośrednie rekompensaty dla obywateli.