Inflacja robi swoje: styczniowy popyt na detaliczne obligacje skarbowe wyniósł 2,49 mld zł. Na początku dekady przez całe lata nie było takiego zainteresowania - donosi dzisiaj "Puls Biznesu".
- Główne światowe indeksy giełdowe biją rekordy, podczas gdy warszawska giełda pogrąża się w marazmie. Ale i u nas jest segment rynku, na którym widać hossę. To detaliczne obligacje skarbowe - pisze gazeta.
PB podaje, że tylko w styczniu 2020 r. sprzedano papierów wartościowych tego typu za 2,49 mld zł. To o 842 mln zł więcej niż w grudniu 2019 r., a także o 718 mln zł więcej od średniej z trzech poprzednich miesięcy.
"Styczniowa skłonność Polaków do pożyczania pieniędzy własnemu państwu była wyższa niż we wszystkich miesiącach lat 2010, 2011, 2012. Całoroczny popyt na detaliczne obligacje skarbowe zawierał się wtedy w przedziale 2,22 - 2,45 mld zł"
Cytowany w artkule wiceminister finansów Piotr Nowak zwraca uwagę, że stale rośnie zainteresowanie obligacjami 10-letnimi, a wartość ich sprzedaży wyniosła 311 mln zł, co jest porównywalne ze sprzedażą papierów o krótszym terminie wykupu.