Warto odkładać pieniądze na edukację dziecka

Początek roku szkolnego to czas nowych wyzwań i decyzji. Do swoich klas, planu lekcji kolegów i koleżanek wróciło około 4,5 mln polskich uczniów. Dla rodziców to czas, kiedy więcej myśli się o aspekcie finansowym wychowania dziecka – nie tylko w kontekście przygotowania wyprawki, kupna podręczników i innych akcesoriów szkolnych, ale również bardziej długofalowo – o studiach i zapewnieniu mu dobrego startu w życie.

O tym, że studia to spory wydatek, który przez kilka lat będzie uszczuplał domowy budżet rodziców, nie trzeba nikogo przekonywać. Nawet jeśli dziecko rozpocznie studia na darmowej publicznej uczelni w Polsce, czy nawet znajdzie czas, aby dorobić i część wypłaty przeznaczyć na bieżące wydatki, koszty i tak są spore. Wynajem pokoju albo akademika, koszty materiałów naukowych, podręczników, czy wreszcie utrzymania to tylko przykłady wydatków, które musimy ponieść. Jeśli natomiast chcemy umożliwić dziecku studia na prywatnej uczelni lub za granicą, koszty będą jeszcze wyższe. Z drugiej strony każdy rodzic wie, że solidna edukacja to po prostu dobra inwestycja dla młodego człowieka. Wiele osób zastanawia się więc jak pogodzić domowe finanse z edukacją swojego dziecka.

Studia, nawet bezpłatne, wiążą się z kosztami utrzymania. Na podstawie publiczne dostępnych danych w VeloBanku oszacowano roczne wydatki na edukację na poziomie akademickim. W Polsce kwota ta zaczyna się przeciętnie od 24 tys. zł rocznie, ale w przypadku studiów płatnych może przekroczyć 100 tys zł. Jeśli nasze dziecko ma aspiracje studiować za granicą, należy przygotować się na jeszcze większe wydatki: od 45 tys. zł na uczelniach publicznych w Niemczech do 350 tys. zł rocznie na prestiżowych uczelniach z tzw. Ivy League w USA. 

Ile kosztują studia w Polsce?

To najtańszy wariant zdobycia wyższego wykształcenia, choć i tak wymaga niemałych nakładów finansowych. Studia stacjonarne na publicznych uczelniach są co prawda bezpłatne, jednak trzeba ponieść koszty związane z zakwaterowaniem studenta, czy bieżącym utrzymaniem, szczególnie gdy plan zajęć nie pozwala młodej osobie na znalezienie pracy. Same koszty akademika to przeciętnie między 400 a 900 zł miesięcznie, a koszt kawalerki w stolicy bez trudu może przebić nawet 2 500 zł miesięcznie. Jeśli zdecydujemy się na studia niestacjonarne lub na prywatnych uczelniach, wydatki rosną diametralnie, bo do kosztów utrzymania należy doliczyć czesne na uczelni, a te potrafią wynieść nawet 70 000 zł rocznie w przypadku najbardziej prestiżowych kierunków. Tak więc minimalny koszt darmowego studiowania to około 24 tys. rocznie. Uczelnie płatne mogą przekroczyć 100 tys. zł za rok akademicki.

A co ze studiami na zagranicznych uczelniach?

Najtańszym wariantem są studia na uczelniach w członkowskich krajach Unii Europejskiej. W przypadku Niemiec, na publicznych uczelniach odchodzi koszt czesnego (dla porównania niemieckie uczelnie prywatne pobierają od studentów między 10 a 20 tysięcy euro rocznie). Pozostają jednak koszty utrzymania się za granicą. Rządowy portal Study in Germany szacuje, że na pokrycie łącznych kosztów utrzymania w Niemczech student potrzebuje średnio 867 euro miesięcznie. W przypadku studiów bezpłatnych musimy się liczyć z kosztem około 45 tys. złotych, a w przypadku płatnych – nawet 150 tys. zł za rok akademicki.

W przypadku Francji koszty utrzymania i zakwaterowania będą jeszcze wyższe. Jak wynika z corocznego raportu Federacji Ogólnych Stowarzyszeń Studenckich (FAGE), koszt utrzymania studenta we Francji wynosi średnio 1 199 euro miesięcznie, z czego aż 44,5% tej sumy stanowią opłaty za zakwaterowanie. Łącznie musimy się liczyć z kosztem od 60 tys. zł do 105 tys. zł za rok akademicki.

A z jakimi kosztami należy się liczyć przy studiach w Wielkiej Brytanii? Po Brexicie zrobiło się drożej. Od 2021 roku studenci z Polski nie mogą już liczyć na finansową taryfę ulgową która przysługiwała obywatelom Unii Europejskiej. Jak podaje British Council, żeby uzyskać tytuł licencjata na Wyspach, należy liczyć się z kosztem od 11 400 GBP do 38 000 GBP rocznie. Do tego dochodzą również koszty związane z zakwaterowaniem i życiem codziennym. Według rządowych szacunków średni koszt utrzymania w Wielkiej Brytanii wynosi ok. 1 000 – 1 300 GBP (ok. 5 200 – 6 800 zł) miesięcznie, w zależności od miasta. Sumując wszystkie wydatki i podróże, na studia w Wielkiej Brytanii należy założyć od 135 tys. zł do 220 tys. złotych za rok akademicki.

Statystycznie najdrożej będzie w USA, choć tamtejsze uczelnie dają wysoki prestiż i edukację na dobrym poziomie. Opłaty za studia za Oceanem mogą znacząco różnić się w zależności od rangi uczelni, typu programu i poziomu studiów. Najlepsze szkoły pobierają opłaty od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy dolarów rocznie. Wliczyć tu trzeba zarówno czesne, jak i inne opłaty administracyjne, takie jak opłata za rozpatrzenie wniosku o przyjęcie, koszt wyrobienia wizy studenckiej, czy egzaminy wstępne. Do tego dochodzi zakwaterowanie na miejscu, a także ewentualne przeloty do Polski, których koszt bez trudu może przewyższyć 10 tys. zł rocznie[19], jeśli założymy odwiedziny rodzinnego kraju raz na kwartał. Łącznie należy spodziewać się kosztów za studia w USA między 150 tys. zł a nawet 350 tys. zł biorąc pod uwagę koszty za rok akademicki.

Jak zgromadzić odpowiedni kapitał na studia dziecka?


Całkowity koszt studiów dziecka to duża kwota. Bez odpowiedniego zabezpieczenia finansów, dla wielu rodzin to może być spore wyzwanie. – Kluczem do sukcesu w edukacji i finansach są systematyczność i regularność. Jeśli rodzic zacznie myśleć o studiach i starcie w dorosłość swojej pociechy odpowiednio wcześnie, kapitał na te cele można zgromadzić bez dużych wyrzeczeń operując rodzinnym budżetem - przekonuje Grzegorz Jasienowski, Dyrektor Departamentu Zewnętrznych Kanałów Dystrybucji Prudential w Polsce, towarzystwa ubezpieczeniowego oferującego ubezpieczenia pod marką Pru.  Oszczędzanie na studia można zacząć już od 125 zł miesięcznie. - Odkładając taką kwotę przez dłuższy okres, relatywnie łatwo możemy zgromadzić kapitał, który pozwoli sfinansować studia dziecka i dać mu dobry start w dorosłość. Wierzymy, że im wcześniej zaczniemy myśleć i działać, czyli oszczędzać na przyszłość finansową naszej pociechy, tym lepiej  - twierdzi ekspert.

Źródło

Skomentuj artykuł: