Czynnikami ryzyka dla budżetowej prognozy inflacji na 2020 rok są rynek pracy i ceny energii - napisał resort finansów w uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej na 2020 rok.
W projekcie ustawy budżetowej MF oczekuje średniorocznego wskaźnika CPI w 2020 roku na poziomie 2,5 proc.
"(...)Zasoby podaży pracy nie są jednak nieograniczone, zważywszy, że konkurencyjne rynki pracy, np. niemiecki, stopniowo otwierają się na pracowników z Ukrainy. W przypadku pojawiających się braków po stronie podażowej można oczekiwać, że przestrzeń do zwiększania produkcji i ekspansji przedsiębiorstw będzie ograniczona, a konkurencja o pracownika za pomocą wyższych wynagrodzeń przekładać się będzie na wzrost inflacji bazowej. W rezultacie możliwe jest obniżenie tempa wzrostu PKB oraz szybszy wzrost cen niż w przyjętym scenariuszu"
- napisano.
"Czynnikiem ryzyka dla realizacji prognozy inflacji jest również możliwość innego niż założono kształtowania się cen na światowych rynkach surowców energetycznych i żywności, co bezpośrednio przełoży się na ścieżkę zmiany cen w Polsce. Zwłaszcza ceny energii, zależne od rozwoju sytuacji na rynkach ropy naftowej oraz krajowych regulacji na rynku energii elektrycznej, są trudne do prognozowania"
- dodano.