Adwokat – to zawód zaufania publicznego, którego misją jest (a przynajmniej powinno być) pomaganie osobom potrzebującym prawnego wsparcia. Tymczasem badania jednoznacznie wskazują, że Polacy niechętnie korzystają z ich usług. Dowodem na to jest niedawny raport Naczelnej Rady Adwokackiej, że zaledwie 1 procent (sic!) osób profilaktycznie szukało profesjonalnej porady. Zazwyczaj odwiedzają kancelarię, dopiero gdy kłopoty dały się już mocno we znaki.
Pod koniec lutego w całej Polsce po raz kolejny przeprowadzono Tydzień Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem.
„Działania podjęte w trakcie tego tygodnia mają przynieść potrzebującym skuteczną pomoc” - podkreślało Ministerstwo Sprawiedliwości.
Wprawdzie inauguracja akcji miała miejsce już dwie dekady temu, ale każdego roku cieszy się dużym zainteresowaniem – tym bardziej, że systematycznie dołącza do niej coraz więcej instytucji państwowych i organizacji pozarządowych. Na co dzień jednak sytuacja wygląda zgoła inaczej.
„Z naszych badań wynika, że Polacy niechętnie prewencyjnie korzystają z pomocy prawnej, czyli zanim podejmą ważną decyzję życiową” - tłumaczy serwisowi FilaryBiznesu.pl mecenas Anisa Gnacikowska, zastępca sekretarza Naczelnej Rady Adwokackiej, koordynator kampanii „Adwokat w każdym przypadku”.
Popularność zakończonego właśnie „Tygodnia...” wiąże się z – jak sama nazwa akcji wskazuje – doznaniem jakiejś krzywdy lub szkody. Nie ma natomiast wątpliwości, że gdyby Polacy częściej korzystali z pomocy profesjonalnych prawników, zapewne zdołaliby uniknąć niejednych problemów.
Tymczasem niepokojące są wnioski wynikające z ogłoszonych kilka miesięcy temu wyników badania „Świadomość Prawna Polaków” (przeprowadzone przez agencję SW Research w ramach kampanii Naczelnej Rady Adwokackiej).
„Prawie co 10 ankietowana osoba nie skorzystała z pomocy prawnika, chociaż przyznała, że jej potrzebowała” - stwierdzono w raporcie, a równie zaskakujących konkluzji jest więcej.
Nie jest tajemnicą, iż wiele osób rezygnuje z profesjonalnej pomocy prawnej z obawy przed jej wysokimi kosztami. Uczestnicy badania także wskazywali, że barierą są pieniądze. Równocześnie jednak pytani w jakich sytuacjach udają się do prawnika po poradę, wskazują przede wszystkim na sprawy spadkowe i dotyczące nieruchomości, czyli problemy nierzadko powiązane z ogromnymi sumami.
„Panuje stereotyp, że usługi prawnicze są drogie. Polacy chętniej korzystają z darmowej pomocy, niż inwestują w korzystny efekt”- podkreśla mecenas Gnacikowska.
- „Nasze badanie, i wcześniejsze, wskazują, że czterech na 10 Polaków w ostatnich pięciu latach korzystało z pomocy, z czego trzech w przypadku już istniejącego konfliktu, a tylko jeden przed podjęciem decyzji konsultował się z prawnikiem”
Banałem jest stwierdzenie, że życie przynosi mnóstwo niespodzianek, ale przed skutkami niektórych można się zabezpieczyć.
„Jeśli ktoś przyjdzie wcześniej, zapłaci pewnie 200-300 złotych za poradę prawną, może za przygotowanie dokumentów kolejny tysiąc złotych, ale decyzje nierzadko dotyczą majątku wartego dziesiątki, a nawet setki tysięcy złotych. Przede wszystkim jednak warto pomyśleć o swoim bezpieczeństwie na przyszłość”
To nie jedyny problem, na który zwrócono uwagę w badaniu „Świadomość Prawna Polaków”. Profesjonalni prawnicy przestrzegają przed korzystaniem z „porad” domorosłych „ekspertów”, a tych nie brakuje - zwłaszcza na rozmaitych forach internetowych. Nierzadko informacje tam podawane są bezwartościowe, nieaktualne, w konsekwencji mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.
Tymczasem, aż 37 proc. Polaków – jak wskazuje adwokatura.pl - poszukuje informacji właśnie w ten sposób i 36 proc. uznaje je za wiarygodne. Z kolei 27 proc. ankietowanych po poradę zwraca się do znajomych i rodziny.
„Tak jak lubimy sami się leczyć, tak próbujemy sami rozwiązywać problemy prawne” - przyznaje mecenas Gnacikowska. - „Internet może nam przekazać informację prawną, natomiast rozwiązanie problemu wymaga szczegółowej analizy stanu faktycznego i dobrania instrumentów prawnych” – dodaje, podkreślając, że bez znajomości akt, dokumentów nie sposób udzielić fachowej porady.
„Nie przyjmuje się porad przez telefon, tylko umawia na spotkanie, i nie jest to kwestia finansowa, tylko rzetelna porada prawna powinna być pogłębiona dyskusją i szczegółowym poznaniem kontekstu problemu prawnego, całej masy okoliczności, które klientowi mogą się wydawać mało istotne, ale mogą diametralnie zmienić odpowiedź na pytanie”
„Dziedziny prawa, które są ogromne, wymagają od prawników specjalizacji. Ja po 20 latach praktyki nie podejmuję się doradzania w prawie budowlanym, czy prawie pracy” - podkreśla mecenas Anisa Gnacikowska.
Jako puentę warto wspomnieć sytuację, która dotyczy tysięcy Polaków. Czy osoby kupujące mieszkanie - kosztujące przecież gigantyczne pieniądze - częściej poprzestały na opinii pośrednika nieruchomości, czy pofatygowały się do prawnika? Pytanie raczej retoryczne. I powinno być ostrzeżeniem...