Sandomierz wycofał się z opłaty klimatycznej. Decyzje podczas sesji podjęli radni miasta. Propozycję i zrezygnowaniu z opłaty skierował do rady burmistrz Marcin Marzec.
Michał Mendak, rzecznik burmistrza, poinformował, że opłata od początku budziła kontrowersje.
"Jakość powietrza w Sandomierzu przez większą część roku jest dobra, jednak zdarzają się dni, podobnie jak w innych częściach kraju, kiedy normy zanieczyszczenia są przekraczane. Zdaniem władz miasta opłata nie służy promocji Sandomierza" - powiedział rzecznik.
Zaznaczył, że wycofanie się z opłaty nie ma związku ze skargą skierowaną do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, przez Benjamina Łuczyńskiego z warszawskiego Stowarzyszenia "Miasto Jest Nasze". Zarzucił on, że danina jest pobierana bezprawnie, ponieważ powietrze w Sandomierzu jest zanieczyszczone.
"Burmistrz, jeszcze w poprzedniej kadencji samorządu, wówczas jako radny, miał wątpliwości co do zasadności takiej opłaty. Od kilku miesięcy trwały przygotowania aby ją wycofać" – powiedział.
Ostatecznie za wycofaniem się z opłaty zagłosowało dziewięciu radnych, dwóch było przeciwnych.
Opłata klimatyczna, w wysokości 2 złotych za dobę od turysty, była pobierana od 2017 r. Doliczano ją do rachunków hotelowych za pobyt w mieście. W ubiegłym roku z tytułu opłaty do budżetu Sandomierza wpłynęło 75 tys. zł.