W Polsce najczęściej fałszowane są leki na potencję, odchudzanie i sterydy. Te grupy produktów niestety można kupić w każdej nielegalnej internetowej aptece – powiedział prof. Zbigniew Fijałek z Zakładu Farmacji Kryminalistycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Od 2016 roku na Wydziale Farmaceutycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego badane są nielegalne i sfałszowane produkty lecznicze zabezpieczone przez organy ścigania. Z przebadanych dotychczas w WUM produktów ponad 41 proc. zawierało steroidy anaboliczno-androgenne, a ponad 24 proc. inhibitory fosfodiesterazy stosowane w zaburzeniach erekcji.
Część przebadanych przez WUM produktów nie miała żadnej substancji czynnej, ewentualnie tańsze zamienniki.
- Z drugiej strony zdarzają się preparaty, w których normy są przekroczone, nawet o 300 proc. Wtedy istnieje już bardzo duże zagrożenie dla zdrowia osób, które przyjmują takie leki. Po viagrze kupowanej bez recepty jest udokumentowanych kilkaset zgonów na świecie. Na rynku bywały takie tabletki, że miały dwa, a nawet trzy razy więcej substancji aktywnych, niż maksymalna dawka dopuszczona w lecznictwie – powiedział prof. Zbigniew Fijałek z Zakładu Farmacji Kryminalistycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Fałszerze podrabiają również leki mające wspomagać odchudzanie.
- W tym wypadku należy pamiętać, że nie ma bezpiecznych i skutecznych preparatów na zmniejszenie masy ciała, są albo bezpieczne, albo skuteczne – dodał.
Trzecią grupa najczęściej fałszowanych leków są sterydy anaboliczne i produkty związane z dopingiem.
- Te substancje są sprzedawane również na masową skalę dla sportowców amatorów, uprawiających różne dyscypliny. Sterydy anaboliczne w bardzo dużym stopniu to olejowe roztwory w fiolkach. Na szczęście dla wszystkich w oleju nie rozwijają się drobnoustroje i tylko dlatego wśród osób zażywających te substancje nie dochodzi do masowych zgonów – wyjaśnił prof. Fijałek.
Ekspert Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zwrócił uwagę, że odróżnienie fałszywych leków od tych oryginalnych staje się coraz trudniejsze.
- Żaden pacjent, lekarz, czy farmaceuta nie odróżni dobrze sfałszowanego leku od leku oryginalnego. Wszystko przez to, że fałszerze najwięcej wysiłku wkładają w wyprodukowanie identycznego opakowania. Podrabiana jest np. aspiryna, coraz częściej mamy do czynienia z fałszowaniem leków przeciwnowotworowych i przeciw białaczkowych, które są bardzo drogie. Jedno opakowanie potrafi kosztować od pięciu do nawet 30 tys. euro. Stąd przychody zorganizowanych grup przestępczych są ogromne
Dodał, że przestępczość farmaceutyczna nabiera wymiaru międzynarodowego, dlatego w jej zwalczanie konieczne jest zaangażowanie wielu służb, instytucji i śledczych z wielu krajów.
- Jeśli chodzi o składy sfałszowanych preparatów, to tutaj panuje zupełna dowolność. Rzecz jasna taka produkcja nie podlega żadnym normom jakości. Substancje powstają w garażach, są mieszane w małych betoniarkach, a później porcjowane np. na tabletki – powiedział prof. Fijałek.
Fałszywe leki trafiają do obiegu przede wszystkim poprzez internetowe pseudo-apteki. Preparaty można tam kupić bez recepty, co zachęca wiele osób do skorzystania z oferty.
Dlatego wprowadzane są rozwiązania, które mają pomóc w rozróżnieniu prawdziwych aptek od fałszywych. W 2014 roku Komisja Europejska wprowadziła wspólne logo, które ma umożliwić identyfikację aptek, które legalnie sprzedają leki w sieci. Logo, które powinno znajdować się na stronie internetowej sprzedawcy, to biały krzyżyk z czterema paskami w tle: trzy są w odcieniach zieleni, jeden jest szary. W lewej części umieszczona jest flaga państwa, w którym apteka ma swoją siedzibę.
Kliknięcie logo odsyła do strony krajowego organu regulacyjnego, na której znajduje się lista wszystkich legalnie działających internetowych aptek oraz podmiotów posiadających zezwolenie na sprzedaż leków.
"Przez wiele lat kary za przestępstwa praktycznie nie było. Obecnie to się zmienia, choć wciąż nie są one wysokie. Dlatego ten nielegalny biznes wciąż przyciąga przestępców" – zaznaczył profesor.
Dodał, że według szacunków organizacji międzynarodowych, światowe przychody przestępców z tytułu produkcji nielegalnych leków mogą wynosić nawet 150 mld dolarów. Natomiast WHO podaje, że około 10 proc. wszystkich leków na świecie może być sfałszowane.