We Francji prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) i lewicowa Francja Nieujarzmiona (LFI) oświadczyły w reakcji na obniżenie noty ratingowej kraju przez agencję Fitch, że jest to wynik polityki prezydenta Emmanuela Macrona i zmuszonego do ustąpienia premiera Francois Bayrou.
Liderka prawicy Marine Le Pen w komentarzu opublikowanym w sobotę w portalach społecznościowych oskarżyła obóz polityczny Macrona o „toksyczną niekompetencję”. LFI oznajmiła zaś, że do obniżenia noty przyczynił się Bayrou. Zażądał on wotum zaufania nie mogąc liczyć na większość w parlamencie i został zmuszony do ustąpienia.
Natomiast szef MSW w ustępującym gabinecie Bayrou, Bruno Retailleau oświadczył, że obniżenie noty to kara za niestabilność, ale ostrzegł, że propozycje wysuwane przez Partię Socjalistyczną pogorszą sytuację. Tymczasem kompromisy z socjalistami są prawdopodobnie jedynym sposobem na to, by nowy premier Sebastien Lecornu zdołał utworzyć stabilny rząd.
Lecornu przyznał w wywiadzie dla prasy regionalnej, komentując decyzję agencji Fitch, że Francja „płaci za niestabilność”.
Agencja Fitch obniżyła w piątek wieczorem notę Francji do A+, z perspektywą stabilną, z poprzedniej noty AA-. Pozbawienie Francji wysokiej noty, jaką jest podwójne A, zostało spowodowane niestabilnością polityczną, która zbiega się problemami budżetowymi: wysokim deficytem budżetowym i długiem publicznym wynoszącym 114 proc. PKB. Francja przez 18 lat, do 2013 roku, miała najwyższą notę, czyli AAA. Oznacza ona, że kraj jest nadzwyczaj wypłacalnym dłużnikiem.
W tym kontekście we Francji latem pojawił się Ruch Blokujmy Wszystko (fr. Bloquons Tout). Początkowo jego celem był sprzeciw wobec oszczędności budżetowych, proponowanych przez premiera Francois Bayrou. Pojawiły się wezwania do protestów i akcji nieposłuszeństwa obywatelskiego. Później pojawiły się kolejne żądania, a postulat „zablokowania”, czyli sparaliżowania kraju 10 września, wzięła na sztandary lewicowa partia Francja Nieujarzmiona (LFI).
W mediach pojawiły się komentarze porównujące ruch Blokujmy Wszystko do Żółtych Kamizelek (Gilets Jaune) - innej oddolnej inicjatywy społecznej. Ogólnokrajowe protesty Żółtych Kamizelek, które przerodziły się w wielu miejscach w zamieszki, zmobilizowały w latach 2018-19 ponad milion Francuzów. Jednak również ten ruch nie przekształcił się w żadną formalną organizację.
Dziennik „Les Echos” zwrócił uwagę, że o ile nie wiadomo, jaka będzie przyszłość ruchu Blokujmy Wszystko, to kolejne protesty, zapowiedziane przez większość związków zawodowych na 18 września, świadczą o tym, że poziom frustracji w społeczeństwie jest wyjątkowo duży.