Wysoka inflacja zmusiła nas do oszczędzania

Dwucyfrowa inflacja zmusiła nas w ub. roku do cięcia wydatków związanych z utrzymaniem „dachu nad głową”. Z dostępnych danych wynika, że dla oszczędności przykręciliśmy termostaty grzejnikowe i ograniczyliśmy wydatki na wyposażenie mieszkań. Trudniej było zmniejszyć zużycie domowej chemii, a już zupełnie nie dało się uniknąć podwyżek czynszów suflowanych przez właścicieli wynajmowanych nieruchomości – napisał Bartosz Turek, główny analityk HREIT.

W jego przekonaniu choć koszty utrzymania znowu zaczynają rosnąć, to dynamika zmian jest znacznie niższa niż ta, z którą borykaliśmy się w latach 2022-23. Aż trudno dziś uwierzyć, że w szczytowym momencie inflacja wynosiła przecież 18,4% (r/r; dane za luty 2023), a koszty związane z utrzymaniem i prowadzeniem domu potrafiły rosnąć z roczną dynamiką na poziomie 26% (dane za wrzesień 2022). Teraz tempo podwyżek jest kilkukrotnie niższe i jeśli wierzyć prognozom znacznie gorzej w najbliższym czasie być już nie powinno. 

Najnowsze dane GUS pozwalają oszacować, że na utrzymanie, wyposażenie i prowadzenie domu statystyczna 3-osobowa rodzina wydaje około 1330 zł miesięcznie – wynika z najnowszych wyliczeń HREIT opartych o dane GUS. To o 98 zł więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem. W naszych kalkulacjach uwzględniamy wydatki na ogrzewanie i nośniki energii, ale też inne media. Do tego bierzemy też pod uwagę wywóz nieczystości, zakup AGD, mebli, oświetlenia, dekoracji oraz koszty usług takich jak sprzątanie czy naprawy i remonty.

W przypadku dóbr i usług, składających się na koszty związane z mieszkaniem, mamy do czynienia z prawie dwukrotnie szybszym tempem podwyżek niż to oszacowane dla wszystkich dóbr i usług konsumpcyjnych. Chodzi po prostu o to, że koszty utrzymania i prowadzenia domu rosną szybciej (8% r/r) niż sugeruje ogólna inflacja (4,9%). 

- Nie jest to nic zaskakującego. Dane historyczne potwierdzają, że koszty utrzymania dachu nad głową rosną szybciej niż sugeruje inflacja wyliczana dla całego koszyka dóbr i usług konsumpcyjnych. Efekt jest taki, że tak jak w ciągu ostatnich 10 lat łączna inflacja wyniosła 53%, tak koszty związane z utrzymaniem i prowadzeniem domu poszły w górę o 76% - sugerują szacunki HREIT oparte o dane GUS

 – podkreśla Bartosz Turek.

Jak zaznacza ekspert, co ważne, przytoczona powyżej przeciętna kwota wydawana na utrzymanie i prowadzenie domu, uwzględnia najnowsze dane o wydatkach gospodarstw domowych. Informacje te urząd opublikował pod koniec września br. Uwzględnienie tych wyliczeń spowodowało spadek szacowanej kwoty wydawanej na prowadzenie i utrzymanie mieszkania o ponad 90 złotych. Najnowsze dane potwierdziły bowiem przypuszczenia, że dwucyfrowa inflacja zmieniła nawyki wydatkowe Polaków. Jest to w pełni naturalne. Przecież jeśli coś zauważalnie drożeje, to w trosce o stabilność domowego budżetu, racjonalnie myślący obywatel szuka oszczędności. Tak też było w ostatnich latach na co mamy już twarde urzędowe potwierdzenie.
 

Skomentuj artykuł: