Przedsiębiorca nie zapłaci gigantycznej daniny przy sprzedaży zapasów z zeszłego roku - pisze dzisiejsza „Rzeczpospolita”. Gazeta dotarła do projektu nowelizacji Polskiego Ładu, która przewiduje, że przy obliczaniu składki zdrowotnej będą uwzględniane różnice remanentowe.
Jak podał dziennik, projekt nowelizacji Polskiego Ładu jest firmowany przez Ministerstwo Finansów.
Według Cezarego Szymasia, współwłaściciela biura rachunkowego ASCS-Consulting, taka poprawka jest konieczna - inaczej przedsiębiorcy, którym został towar na koniec 2021 r., zapłacą przy jego sprzedaży składkę zdrowotną od czystego przychodu.
- Dotyczy przedsiębiorców na księdze przychodów i rozchodów. Polski Ład stanowi, że składkę zdrowotną liczą od dochodu z działalności gospodarczej. Na skali wyniesie 9 proc., na liniówce 4,9 proc. - przypomniała "Rz".
Gazeta dodała, że z Polskiego Ładu wynika, że przy liczeniu podstawy wymiaru składki nie uwzględnia się różnic remanentowych, co powoduje katastrofalne skutki dla tych, którzy sprzedadzą towary z zeszłego roku.
"Rz" podała, że o problemie zrobiło się ostatnio głośno w innych mediach, zainteresował się nim także Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Ministerstwo Finansów w końcu zareagowało. W projekcie nowelizacji Polskiego Ładu jest wyraźnie napisane, że dochód na potrzeby składki będzie liczony z uwzględnieniem różnicy remanentów.
Według dziennika to niejedyna informacja dająca przedsiębiorcom nadzieję na zmniejszenie dolegliwości nowego systemu rozliczania składki zdrowotnej. Sejmowa podkomisja do spraw mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw poparła propozycję Rzecznika MŚP, z której wynika, że właściciel firmy mógłby płacić składkę zdrowotną w stałej wysokości, bez konieczności wyliczania jej co miesiąc od dochodu.
Wysokość proponowanej składki to 270,90 zł miesięcznie. Ostateczne rozliczenie następowałoby wraz ze złożeniem zeznania o rocznym dochodzie - czytamy w "Rz".