Transport gazu do odbiorców jest realizowany zgodnie z ich bieżącym zapotrzebowaniem - zapewnił w środę Gaz-System. Spółka nie przerwała zatłaczania gazu do magazynów, a poziom ich wypełnienia wynosi ok. 80 proc.; to dodatkowe zabezpieczenie w obecnej sytuacji - dodał.
"GAZ-SYSTEM jako operator systemu potwierdza, że infrastruktura przesyłowa zarządzana przez spółkę funkcjonuje bez zakłóceń pomimo wstrzymania dostaw z kierunku wschodniego. Sieć przesyłowa jest na bieżąco zasilana z innych kierunków. Transport gazu do odbiorców jest realizowany zgodnie z ich bieżącym zapotrzebowaniem" - poinformowała spółka w środowym komunikacie.
Gaz-System podkreślił, że istniejące wejścia do systemu, takie jak Terminal LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz połączenia z Niemcami i Czechami umożliwiają bilansowanie systemu gazowego bez dostaw z kierunku wschodniego. "Ponadto 1 maja zostanie uruchomione połączenie transgraniczne z Litwą i terminalem LNG w Kłajpedzie, co jeszcze dodatkowo podniesie poziom bezpieczeństwa dostaw gazu do polskich klientów" - wskazała spółka.
Dodała, że dzięki zrealizowanym przez nią inwestycjom, zwłaszcza rozbudowie gazoportu oraz budowie Baltic Pipe i interkonektorów, polski system gazowy jest dziś odporny na zakłócenia dostaw gazu z kierunku wschodniego.
"Spółka informuje również, że nie przerwała zatłaczania gazu do magazynów, a poziom ich wypełnienia wynosi około 80 proc., co stanowi dodatkowe zabezpieczenie w obecnej sytuacji rynkowej" - zaznaczył Gaz-System.
Gazprom w środę wstrzymał dostawy gazu do Polski w ramach kontraktu jamalskiego. Rosyjska spółka poinformowała, że powodem jest odrzucenie przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) płatności za gaz w rublach.
W środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki powiedział, że wstrzymanie przez Rosję dostaw gazu to bezpośredni atak na Polskę, która wczoraj pokazała, czym jest realne uderzenie w rosyjskich oligarchów. Zapewnił, że Polska była na ten krok przygotowana.