Gazociąg bałtycki idzie w poprzek rosyjskim interesom

Gazociąg bałtycki szedł i idzie w poprzek Nord Stream 1 i Nord Stream 2, idzie w poprzek rosyjskim interesom, dlatego starano się, aby ten projekt nie został zrealizowany; ale się udało – mówił premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w Goleniowie.

Szef rządu w sobotę rano złożył wizytę na terenie rozbudowy tłoczni gazu gazociągu Baltic Pipe. Podczas wystąpienia zwracał uwagę, że historia tego gazociągu jest bardzo długa, gdyż – jak zauważył – pierwotnie miał powstać 20 lat temu. Wskazał, że rząd Leszka Millera "wykreślił ten projekt z listy projektów do realizacji".

"Później mijały lata i po 2015 r. nasz rząd przystąpił do realizacji projektu gazociągu bałtyckiego" – mówił. Dziękował też Piotrowi Naimskiemu.

"To jego wielkie dzieło. To konsekwencja, determinacja, wiara w to, że się uda. I można powiedzieć, że się udało, bo już w czerwcu odbiory techniczne. Za parę miesięcy będziemy mieli gotowy gazociąg, a jak powiedział mi przed chwilą szef całego tego całego przedsięwzięcia, od strony technicznej już jesteśmy niezależni od gazu rosyjskiego" – mówił premier.

Morawiecki zwrócił uwagę, że gazociąg bałtycki "idzie w poprzek i szedł w poprzek Nord Stream 1 i Nord Stream 2". "A jak coś idzie w poprzek Nord Stream 1 i Nord Stream 2, to szło w poprzek interesów rosyjskich. Dlatego rzucano nam tutaj piach w tryby, wkładano kije w szprychy i starano się, aby ten projekt nie został zrealizowany" – ocenił.

Premier zwracał też uwagę na inne projektu rządu, z których kpiono. W tym kontekście wskazał na przekop Mierzei Wiślanej, powołanie WOT, a także na Baltic Pipe.

"Okazało się to krytycznie ważną infrastrukturą, która dzisiaj uniezależnia nas od rosyjskiego szantażysty, który przykłada pistolet do głowy zachodnioeuropejskim krajom. A z przestępcami nie robi się interesów, ze zbrodniarzami nie robi się interesów, a tym bardziej ze zbrodniarzami wojennymi" – podkreślił Morawiecki.

Źródło

Skomentuj artykuł: