Gazprom w 2023 r. odnotował pierwszą od blisko 25 lat stratę, liczoną na 629 mld rubli. Jak wynika z przedstawionych danych, na stratę najbardziej rzutował spadek przychodów rosyjskiego potentata ze sprzedaży gazu do Europy. Wolumen przesłanego w 2023 r. gazu na Stary Kontynent stanowił ok. 40 proc. wartości w roku 2022.
"Putin zarżnął dojną krowę" - to jeden z komentarzy, jakie pojawiły się w sieci po przedstawieniu przez Gazprom wyników za rok 2023. Rosyjski gigant paliwowy - jak informuje Kommiersant - wykazał najgorszy wynik w historii raportowania według standardów MSSF.
Strata koncernu w 2023 r. wyniosła 629 mld rubli - czyli według obecnego kursu ok. 6,8 mld USD. Dla porównania, w ubiegłym roku Gazprom zanotował 1,23 bln rubli zysku, a i tak był to wynik słabszy od tego, jaki koncern notował w "tłustych latach" od 2006 do 2013 r. Tegoroczny wynik jest najsłabszy od roku 1999, gdy również koncern kończył rok ze stratą. Bliski zera był wynik w pandemicznych roku 2020, jednak Gazpromowi udało się wyjść na plusie.
Główną przyczyną słabego wynika jest wyraźny spadek wolumenu przesyłanego gazu do Unii Europejskiej. W 2022 r. wynosił on 62 mld m sześc., a w 2023 r. - jedynie 24 mld. Przychody w 2023 r. spadły w porównaniu do roku poprzedniego o 27 proc i wyniosły 8,5 bln rubli. O połowę spadły przychody ze sprzedaży gazu, szacowane na 3 bln rubli.
Eksperci wskazują też, że negatywny wpływ na wynik paliwowego giganta miały także wprowadzone przez Kreml dodatkowe obciążenia podatkowe obejmujące m.in. wydobycie kopalin i eksport paliw. Gazprom może mieć w niedługim czasie także problemy z zadłużeniem.
Rosyjski koncern objęty jest zachodnimi sankcjami bezpośrednio i pośrednio poprzez embargo na import surowców energetycznych. Mimo to, tak duża strata w 2023 r. wzbudziła zaskoczenie analityków, którzy przewidywali pierwotnie, że miniony rok Gazprom zamknie na lekkim plusie.