Wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans oświadczył w poniedziałek w Madrycie, podczas szczytu klimatycznego COP25, że Unia Europejska nie zawaha się chronić podatkiem węglowym swego przemysłu przed konkurentami, którzy nie respektują klimatycznego porozumienia paryskiego z 2015 roku.
Timmermans, pytany podczas konferencji prasowej o to, jakie jest stanowisko UE wobec krajów nierespektujących klimatycznego porozumienia paryskiego z 2015 roku, których firmy mogą stanowić dla europejskiego przemysłu trudną konkurencję, powiedział, że ma nadzieję, iż podejmowanie wobec nich zdecydowanych kroków nie będzie koniczne.
Podkreślił jednak, że "jeśli będzie to niezbędne, to nie zawahamy się ich podjąć".
Dodał, że transformacja gospodarki w kierunku modelu korzystnego dla środowiska i klimatu "będzie dobra dla ekonomii i zatrudnienia", jest jednak "naprawdę ważne", by inne kraje, jak Chiny, USA, czy Brazylia "zmierzały w tym samym kierunku".
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała niedawno na szczycie COP25, że aby europejskie przedsiębiorstwa nie były poszkodowane, stosując się do nowych wytycznych w sprawie transformacji klimatycznej, Bruksela chciałaby, aby podobny system handlu pozwoleniami na emisję funkcjonował w innych państwach.
Zachętą do tego ma być graniczny podatek węglowy. Miałby on być stosowany wobec towarów sprowadzanych do Europy z państw, w których nie ma systemu ETS.
11 grudnia zaprezentowany ma być komunikat dotyczący Europejskiego Zielonego Ładu, czyli planu opisującego najważniejsze kroki, by zapewnić neutralność energetyczną w UE do połowy tego stulecia. Między innymi ma zostać podniesiony cel redukcji emisji CO2 do 2030 roku. Dokument pokazany zostanie tuż przed szczytem UE 12-13 grudnia, na którym liderzy szefów państw i rządów mają rozmawiać właśnie o celu neutralności energetycznej.