O 3 dolary zdrożała na londyńskiej giełdzie ropa Brent po zabiciu w Bagdadzie przez siły USA irańskiego generała Kasema Sulejmaniego i jednego z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandisa. Analitycy obawiają się zakłóceni dostaw surowca i eskalacji konfliktu w regionie.
Baryłka Brent kosztowała w piątek przed południem 69,50 dol. i była to najwyższa cena tego surowca od ataków na saudyjskie instalacje naftowe, do których doszło w połowie września.
Stany Zjednoczone rozpoczęły w piątek rano ewakuację pracowników firm naftowych z Iraku; tamtejsze ministerstwo energii zapewnia jednak, że wydobycie ropy utrzymuje się na normalnym poziomie, a z kraju nie wyjeżdżają specjaliści pochodzący z innych krajów niż USA.
Inwestorów niepokoi perspektywa akcji odwetowych Iranu i jego sojuszników - pisze Reuters. "Oczekujemy umiarkowanych zamieszek, które mogą potrwać co najmniej miesiąc i prawdopodobnie ograniczą się tylko to terytorium Iraku" - powiedział agencji ekspert do spraw Iranu z globalnej firmy konsultingowej Eurasia Group Henry Rome.
"Iran może też atakować ponownie komercyjne statki w Zatoce Perskiej i rozpocząć manewry wojskowe, by na jakiś czas uniemożliwić tam transport (morski)"
14 września zaatakowane zostały dwie instalacje petrochemiczne koncernu Aramco na wschodzie Arabii Saudyjskiej. Do ataku przyznał się wspierany przez Iran ruch Huti, który walczy w Jemenie z siłami rządowymi. Po tych zamachach w październiku saudyjski król Salman zatwierdził dyslokację dodatkowego kontyngentu wojsk USA w swoim kraju.
Atak na Sulejmaniego i Muhandisa spowodował spadki na giełdach azjatyckich i w Europie.
Sulejmani, dowódca elitarnych sił Al-Kuds i al-Muhandis zostali w czwartek późnym wieczorem zabici w Bagdadzie w ostrzale rakietowym sił USA. Ataku dokonano z użyciem dronów. Zginęło łącznie osiem osób, a dziewięć zostało rannych.
Al-Kuds jest specjalną jednostką irańskiej Gwardii Rewolucyjnej stworzoną do walki i prowadzenia działań wywiadowczych oraz dywersji poza granicami Iranu oraz propagowania islamskiej rewolucji.
Abu Mahdi al-Muhandis był założycielem i byłym przywódcą milicji Kataib Hezbollah.