W drugim kwartale Włochy odzyskały od Polski drugie miejsce pod względem eksportu mebli na rynek światowy. Sprzyjają temu zmiany strukturalne, ale też cykliczna recesja w Niemczech - zauważa w czwartkowym wydaniu "Puls Biznesu".
Zdaniem gazety branża meblarska to dobry przykład rynku, na którym Polska w ostatnich kilkunastu latach osiągnęła imponującą pozycję w skali międzynarodowej. Zrobiła to w pewnej mierze kosztem innych krajów Europy, przede wszystkim Włoch. Teraz jednak włoskie firmy zaczynają odbijać część utraconych rynków.
"Puls Biznesu" zaznacza, że w Unii wciąż dominujemy. Co szóste euro wydawane na import mebli w UE jest kierowane do fabryk w Polsce, a w przypadku Włoch co dziesiąte. Według gazety, przyczyn sukcesu polskich eksporterów nie wyjaśnia tylko zapaść konkurencyjności włoskiej gospodarki wskutek kryzysu zadłużeniowego. Przewag jest więcej – od stosunkowo niskich kosztów pracy przez wykwalifikowane kadry, sprzyjające otoczenie makroekonomiczne, dostęp do zachodnich technologii i know-how aż po generalnie szybki wzrost gospodarczy.
Gazeta zwraca uwagę, że choć Polska dominuje na rynku europejskim, Włochy mają znacznie większą sprzedaż na rynki pozaunijne. Dodaje, że włoskie marki i design cieszą się popularnością na innych kontynentach.
"Dlatego różnica w ogólnym eksporcie między Polską a Włochami nie była duża - i teraz Włochy ponownie nas wyprzedziły: w drugim kwartale eksport włoskich mebli wyniósł 2,9 mld EUR, a polskich 2,8 mld EUR. Stało się to pierwszy raz od 2018 roku. Nie wiemy oczywiście, czy jest to zjawisko trwałe, czy przejściowe, ale niektóre jego przyczyny mogą utrzymywać się długo" - stwierdza "Puls Biznesu".
Wskazuje też, że jest jeszcze inny powód, dla którego Włochy wyprzedziły Polskę – to sytuacja w Niemczech. Polskie meble są sprzedawane na świat głównie poprzez Niemcy, do których kierowane jest ponad 30 proc. sprzedaży.