Czy rolnictwo ekologiczne może uratować planetę?

Trudno nie dostrzec konsekwencji zmian klimatu. 2/3 światowej populacji twierdzi, że doświadczyło ich w swoim regionie. Ludzie odczuwają skutki powodzi, pożarów, utraty różnorodności biologicznej i ekstremalnych warunków pogodowych, również na terenie Polski. W 2022 roku 10 największych klęsk żywiołowych o podłożu klimatycznym spowodowało szkody o wartości ponad 3 miliardów dolarów każda. W bieżącym roku przekroczone zostały kolejne granice planetarne, czyli systemy kluczowe dla stabilności życia na Ziemi dotyczące m.in. wzrostu średniej temperatury czy wymierania gatunków. Z powodu niesprzyjających warunków klimatycznych tereny na Bliskim Wschodzie i w Afryce przestają nadawać się do zamieszkania, a ludność zmuszona zostaje do migracji. 80 proc. badanych przez Ipsos uważa, że czeka nas katastrofa ekologiczna, jeśli nie zmienimy naszych przyzwyczajeń. Czy mamy szansę uratować malejące zasoby przyrodnicze? I czy odpowiedzią może być rolnictwo ekologiczne?

 

Rolnictwo ekologiczne chroni przyrodę

 

Wpływ rolnictwa na krajobraz jest niezaprzeczalny – zmienia i przekształca ono zasoby przyrodnicze, takie jak gleba, wody powierzchniowe i gruntowe czy szata roślinna. Świadomość tego procesu w systemie rolnictwa ekologicznego jest szczególnie wysoka, dlatego też jest ono zorientowane na minimalizowanie negatywnego wpływu na środowisko przyrodnicze, utrzymanie krajobrazu i zachowanie różnorodności biologicznej. To zadanie wyjątkowo pilne – według prognoz ONZ w 2050 roku liczba ludności świata może przekroczyć 9 miliardów, co będzie się wiązało z jeszcze większą ingerencją w środowisko naturalne.

 

Produkcja ekologiczna jest najbardziej pożądanym kierunkiem produkcji rolniczej, dlatego że w najmniejszym stopniu negatywnie oddziałuje na środowisko przyrodnicze. Produkcja roślinna powiązana jest z produkcją zwierzęcą, m.in. poprzez wykorzystanie obornika. Dzięki temu cykl krążenia materii zamyka się w ramach jednego gospodarstwa. Rezygnacja ze stosowania pestycydów i nawozów sztucznych minimalizuje negatywną presję rolnictwa na bioróżnorodność, a także na jakość gleb, wód i powietrza

 

 – mówi prof. Zbigniew Karaczun z Katedry Ochrony Środowiska i Dendrologii Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, ekspert Koalicji Klimatycznej.

 

Produkcja ekologiczna korzystna dla gleb, wód i bioróżnorodności

 

Badania gleby prowadzone w gospodarstwach przekształconych na ekologiczne wykazują m.in. zwiększenie różnorodności mikroorganizmów – korzystnych bakterii glebowych i glonów, oraz wyższą ich aktywność. Proces ten w połączeniu z dużym zróżnicowaniem gatunkowym uprawianych roślin oraz większym udziałem międzyplonów chronią glebę przed erozją, przekładają się na pozytywne zmiany w jej urodzajności i żyzności. Taka zdrowa gleba nie tylko wzbogaca środowisko i oddziałuje na nie pozytywnie, ale też minimalizuje potrzebę ingerencji w nie. Zakaz stosowania łatwo rozpuszczalnych nawozów azotowych i fosforowych oraz pestycydów syntetycznych, znacznie przyczynia się także do ochrony wód.

 

W rolnictwie ekologicznym nie stosuje się środków chemicznych, które negatywnie wpływają na jakość wód, tj. powodują przeżyźnienie zbiorników czy cieków wodnych, stopniowe ich zarastanie, wypłycanie, a w dłuższej perspektywie ich utratę 

 

wyjaśnia prof. Karaczun.

 

Praktyki typowe dla rolnictwa ekologicznego jak: mieszane uprawy, stosowanie międzyplonów czy wykluczenie stosowania substancji chemicznych, prowadzą także do zwiększenia różnorodności gatunkowej na obszarze gospodarstwa. Zaobserwowano m.in.:

  • o 25 proc. więcej gatunków ptaków żyjących na skrajach pól, 
  • ponad dwa razy więcej gnieżdżących się skowronków, 
  • prawie dwa razy więcej owadów, 
  • 57 proc. więcej gatunków roślin na gruntach ornych.

 

Różnorodność wprowadzana w obrębie gospodarstwa jest też elementem ochrony biologicznej plonu. Dzięki temu, że występuje właściwe sąsiedztwo oraz następstwo roślin po sobie, zmniejsza się obecność szkodników i ryzyko wystąpienia chorób roślin i zwierząt, które mogłyby ograniczyć wielkość produkcji – mówi prof. Karaczun. Dlatego uważam, że cel, który postawiła Unia Europejska, aby do 2030 roku uprawy ekologiczne stanowiły co najmniej 25% przestrzeni rolniczej w Europie, jest jak najbardziej słuszny, gdyż służy bezpieczeństwu nas samych i przyszłych pokoleń.

 

Dlaczego eko jest dobre dla nas?

 

Życie w czasach kryzysu klimatycznego, kiedy coraz więcej granic planetarnych jest przekraczanych, uświadamia, że nasza zdolność do przetrwania na Ziemi musi być powiązana z troską o nią. Dlatego też powinniśmy poszukiwać takich sposobów gospodarowania, które będą bezpieczne dla nas i przyszłych pokoleń.

 

Ponieważ rolnictwo ekologiczne nie stosuje pestycydów i nawozów sztucznych, unika ryzyka, że pozostałości tego typu substancji znajdą się w żywności. Ekologiczne owoce, warzywa i zboża zawierają za to wysokie poziomy składników odżywczych i substancji aromatycznych, ponieważ rosną naturalnie, bez sztucznego wspomagania 

 

– tłumaczy ekspert SGGW, i dodaje: Szukajmy produktów ekologicznych i starajmy się je częściej wybierać. Z punktu widzenia bezpieczeństwa środowiskowego, tj. nienaruszalności przestrzeni ekologicznej i nienaruszalności granic planetarnych, do których zaliczają się: system klimatyczny, a także jakość wód i powietrza – rolnictwo ekologiczne jest zdecydowanie najlepszą drogą.



 

Źródło

Skomentuj artykuł: