Szef Ryanaira: Popieramy rząd Tuska

Dyrektor generalny Ryanair, Michael O'Leary, po raz kolejny krytycznie odniósł się do projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Przy okazji wprost zaznaczył swoje polityczne sympatie. 

Po zmianie ekipy rządzącej w Polsce, nie brakowało głosów, że wielkie inwestycje rozpoczęte w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy staną pod znakiem zapytania. Dotyczyło to w głównej mierze Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Teraz - po miesiącach mówienia o "audytach", "urealnieniu inwestycji" - "Gazeta Wyborcza" informuje, że budowa CPK została odłożona.

W warszawskim wydaniu "Gazety Wyborczej" Jarosław Osowski napisał w poniedziałek, że "budowa CPK w Baranowie za ponad 40 mld zł została odłożona". Powiększona zostanie przepustowość Lotniska Chopina w Warszawie, a część lotów przejmą też lotniska w Modlinie, Radomiu i Łodzi.

Portal rynek-lotniczy.pl zwraca uwagę na wypowiedź krytyka projektu CPK, Michaela O'Leary'ego, szefa Ryanair. Podczas briefingu prasowego miał stwierdzić, że jego linie "w ogóle nie planują latać z CPK".

Twierdził, że "nasi pasażerowie chcą latać do Warszawy, Krakowa, Gdańska, a nie w pole".

Przy okazji - wprost wyraził swoje polityczne sympatie. Raz jeszcze plan CPK określił mianem "głupiego", a poprzedni rząd nazwał "mistrzem w głupich planach".

- Popieramy rząd Donald Tuska. Uważamy, że poprawa relacji między Polską a UE ma większy sens niż budowa centralnego lotniska w polu

 - powiedział O'Leary, cytowany przez portal rynek-lotniczy.pl.

Źródło
Tagi

Skomentuj artykuł: