Spadku CPI na początku przyszłego roku spodziewa się Polski Instytut Ekonomiczny. Według analityków będzie to efekt niższego wzrostu cen żywności, wciąż ujemnej dynamiki cen paliw i słabszego wzrostu inflacji bazowej.
Jak podał we wtorek w szybkim szacunku Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2020 r. wzrosły o 3,0 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny pozostały bez zmian.
PIE zwrócił uwagę, że dynamika cen żywności obniżyła się głębiej od rynkowych prognoz – spadła obecnie do 2 proc. rdr.
"Na podstawie dostępnych danych szacujemy, że inflacja bazowa wzrosła w listopadzie z 4,2 proc. do 4,3 proc. rdr, nieco wyżej od rynkowych szacunków"
Analitycy zwrócili uwagę, że wysoka dynamika inflacji bazowej nadal związana jest z cenami usług.
"Wzrost w Polsce jest zdecydowanie wyższy na tle państw Europy Zachodniej i Środkowowschodniej"
Wyjaśnili, że z jednej strony to efekt dużych podwyżek cen administrowanych np. wywozu śmieci i opłat mieszkaniowych; z drugiej - skutek wzrostu kosztów pracy.
"Spodziewamy się, że obydwa czynniki dalej będą podtrzymywać wzrost inflacji w 2021, nawet pomimo wyraźnego spadku popytu"
PIE prognozuje, że CPI spadnie poniżej celu inflacyjnego NBP (2,5 proc.) w I kwartale 2021 r. Według analityków będzie to efekt niższego wzrostu cen żywności, wciąż ujemnej dynamiki cen paliw i słabszego wzrostu inflacji bazowej.
"Niższych wyników spodziewamy się już w styczniu, pomimo wprowadzenia nowych obciążeń podatkowych – opłaty mocowej oraz podatku cukrowego"
W kolejnych kwartałach CPI oraz inflacja bazowa, napędzane przez wyższe ceny usług, powinny oscylować wokół poziomów 2,5-3 proc. rdr.