Apple przegrało walkę o uniknięcie rachunku podatkowego w wysokości 13 miliardów euro po wtorkowym orzeczeniu Sądu Najwyższego w Europie, które zadało cios najcenniejszej firmie na świecie zaledwie dzień po tym, jak producent iPhone'ów ujawnił szereg ulepszeń produktów w celu zwiększenia sprzedaży.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości utrzymał również w mocy grzywnę antymonopolową w wysokości 2,4 miliarda euro nałożoną na Google, w osobnej decyzji.
Oba orzeczenia ETS są ostateczne, co oznacza, że firmy nie mogą się od nich odwoływać.
Decyzje te podkreślają twarde stanowisko Unii Europejskiej wobec Big Tech, które w ostatnich latach rozszerzyło się na uchwalanie szeroko zakrojonych regulacji mających na celu ograniczenie władzy dużych firm technologicznych.
W orzeczeniu przeciwko Apple ETS utrzymał w mocy decyzję Komisji Europejskiej z 2016 r., która uznała, że Irlandia przyznała Apple niezgodną z prawem pomoc państwa, którą była zobowiązana odzyskać. Według szacunków unijnego organu wykonawczego, Irlandia przyznała Apple „nielegalne korzyści podatkowe” o wartości 13 miliardów euro.
Sprawa podatkowa przeciwko Apple była częścią represji ze strony ustępującej szefowej unijnego urzędu antymonopolowego Margrethe Vestager w związku z umowami między międzynarodowymi korporacjami a krajami UE, które organy regulacyjne uznały za nieuczciwą pomoc państwa.
Komisja stwierdziła wówczas, że Apple od ponad dwóch dekad korzystał z dwóch interpretacji indywidualnych prawa podatkowego w Irlandii, które sztucznie zmniejszyły jego obciążenie podatkowe do zaledwie 0,005% w 2014 r.
Apple zakwestionował to orzeczenie, a Sąd Generalny UE – sąd niższej instancji ETS – podtrzymał wyzwanie w 2020 roku, twierdząc, że organy regulacyjne nie spełniły standardu prawnego, aby wykazać, że Apple cieszył się nieuczciwą przewagą. Jednak we wtorek wyższy Trybunał Sprawiedliwości ETS uchylił wyrok Sądu i stanął po stronie Komisji.
Tymczasem Apple poinformował, że jest „rozczarowany” tą decyzją. „Zawsze płacimy wszystkie podatki, które jesteśmy winni, gdziekolwiek działamy i nigdy nie było specjalnej umowy” – dodał rzecznik firmy w oświadczeniu.
Apple poinformował, że zapłacił ponad 20 miliardów dolarów podatku w Stanach Zjednoczonych od tych samych zysków, które zdaniem Komisji powinny być opodatkowane w Irlandii.
Oddzielnie sąd oddalił apelację złożoną przez Google i jego spółkę macierzystą Alphabet od grzywny w wysokości 2,4 miliarda euro nałożonej przez Komisję w 2017 roku.
Google został ukarany grzywną za nadużywanie swojej dominującej pozycji w wyszukiwarce internetowej poprzez faworyzowanie własnej porównywarki cen w stosunku do usług konkurentów w kilkunastu krajach europejskich.
Vestager powiedziała wówczas, że zachowanie Google „odmówiło europejskim konsumentom prawdziwego wyboru usług i pełnych korzyści płynących z innowacji” mniejszych rywali.
„Jesteśmy rozczarowani decyzją sądu” – powiedział rzecznik Google, wskazując na zmiany, jakie firma wprowadziła w reklamach produktowych w Europie w 2017 roku, aby dostosować się do decyzji Komisji. Nowe podejście wygenerowało „miliardy kliknięć dla ponad 800 porównywarek cenowych” – dodał rzecznik.
W swoim oświadczeniu Vestager stwierdziła, że sprawa przeciwko Google była „katalizatorem zmian”, kwestionując pogląd, że „firmy cyfrowe powinny mieć możliwość swobodnego działania”.
„To pokazało, że nawet najpotężniejsze firmy technologiczne mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności” – podkreśliła.