Będący w centrum uwagi rynków finansowych sektor półprzewodników odnotował wzrost aż o 83 proc. w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Mogło do tego dojść głównie dzięki dynamicznemu rozwojowi sztucznej inteligencji. AI, która rewolucjonizuje niemal każdy aspekt naszego życia, zwiększa zapotrzebowanie na zaawansowane mikroprocesory i układy scalone, stawiając producentów półprzewodników w samym sercu technologicznej transformacji - informuje w komentarzu Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia Ltd.
W obliczu tego wzrostu wielu inwestorów zastanawia się, czy sektor półprzewodników wciąż kryje w sobie potencjał na zyski, czy też najlepsze okazje już minęły. Na pewno od dawna jest postrzegany jako wskaźnik przyszłych trendów technologicznych. Półprzewodniki, obecne od smartfonów po samochody mikroprocesory i układy scalone, centra danych i zaawansowane systemy komputerowe są niezbędne w naszym codziennym życiu. Z rosnącym zastosowaniem sztucznej inteligencji w różnych dziedzinach znaczenie półprzewodników stale się zwiększa, otwierając nowe możliwości dla innowacji i zysków.
W grudniu 2023 r. globalne zamówienia na półprzewodniki wzrosły o 19,1 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem, kończąc tym samym okres spowolnienia w branży. Od 2008 r. sektor ten wykazuje średnioroczny wzrost na poziomie 6,9 proc.
Wśród producentów półprzewodników dominującą pozycję zajmuje tajwański TSMC, posiadając 59 proc. udziału w rynku, za nim plasuje się południowokoreański Samsung (13 proc.), a trzecie miejsce należy do tajwańskiego UMC (6 proc.).
Istnieją też firmy, które przyjmują model biznesowy „fabless", koncentrując się na projektowaniu półprzewodników bez zajmowania się ich produkcją. Przykładem może tu być Nvidia, która stanowi 38,6 proc. kapitalizacji całego sektora. Podobne role pełnią Broadcom i AMD, z udziałami odpowiednio 13 i 6 proc.
Chociaż Nvidia jest najdroższą spółką w sektorze półprzewodników pod względem kapitalizacji, zajmuje dopiero trzecie miejsce pod względem wielkości sprzedaży, z 10,5 proc. udziałem w rynku. TSMC, będący producentem dla firm takich jak Nvidia, AMD czy Apple, mimo znacznie niższej kapitalizacji, wyprzedza Nvidię o 60 proc. pod względem wartości sprzedaży.
Oprócz wyboru indywidualnych spółek z sektora półprzewodników do naszego portfela inwestycyjnego istnieje możliwość zainwestowania w cały sektor. Przykładem funduszu, który umożliwia taką inwestycję, jest iShares Semiconductor ETF (SOXX). Zgodnie z zasadą profesora Aswatha Damodarana z Uniwersytetu Nowojorskiego, która głosi „zawsze zwracaj uwagę na cenę” (keep your eyes on the price), analiza prognoz przyszłych zysków dla spółek półprzewodnikowych może dostarczyć cennych wskazówek. Dane od Damodarana wskazują, że średnia prognozowana stopa wzrostu zysków dla tych spółek na najbliższe 5 lat wynosi 12,71 proc., przy czym firmy te reinwestują średnio 51,1 proc. swoich zysków w sektor. To sugeruje, że obecna wartość wewnętrzna funduszu mogłaby się kształtować na poziomie ok. 555 USD, co jest wynikiem o ok. 12 proc. niższym niż obecna cena funduszu SOXX. Jest to jeden z potencjalnych sygnałów przewartościowania sektora. Jeśli jednak spodziewamy się, że rozwój półprzewodników będzie przebiegał szybciej, niż przewidują prognozy, to wciąż istnieje potencjał dla dalszego wzrostu wartości w tym sektorze.