Czy pogarszająca się sytuacja branży IT wpłynie na firmy korzystające z jej usług?

Sektor IT, mimo że często postrzegany jako dynamiczny i innowacyjny, pozostaje podobnie jak inne branże zależny od aktualnych warunków gospodarczych. A te są obecnie niespokojne – począwszy od wojen oraz ich geopolitycznych i finansowych skutków przez nadchodzące w najsilniejszych gospodarkach świata wybory aż po ogólne niepokoje społeczne. Wszystko to powoduje, że firmy decydują się na mocno konserwatywne decyzje inwestycyjne z serii tych niezbędnych, tym samym dużo mniej uwagi poświęcając tym opcjonalnym. To z kolei wpływa na sektor IT, który do niedawna cieszył się rosnącym popytem, a teraz boryka się z utratą klientów i koniecznością zwolnień. 

Taka sytuacja jest dla branży informatycznej spadkiem z wysokiego konia. W końcu pandemiczny boom na produkty cyfrowe zapewnił w ostatnich latach dynamiczny rozwój i solidną dawkę kapitału, jaki firmy były gotowe poświęcić na przeniesienie swoich usług do świata online. W tym samym czasie, okres rekordowo niskich stóp procentowych powodował łatwy dostęp do środków inwestycyjnych. Start-upy zbierały rekordowe rundy, a tani kapitał inwestycyjny pozwalał firmom realizować ambitne, szeroko zakrojone plany inwestycyjne. Nadmierny optymizm i wiara w to, że sytuacja się utrzyma, sprawiły, że niektóre firmy chcące bazować na produktach cyfrowych przeinwestowały, pojawiły się projekty nie do utrzymania. Podobnie w przypadku niektórych z sektora IT. Wiele firm wpędziło się w tzw. overhiring, czyli zbyt optymistyczne i zbyt liczne zatrudnianie specjalistów od technologii.

Warto zauważyć, że sytuacja branży IT ma także konsekwencje dla firm korzystających z ich usług. Rynek IT w Polsce jest często mocno sfragmentaryzowany – jak wynika z Raportu Fundacji Kronenberga 20 proc. podmiotów odpowiada za 80 proc. obrotów w branży. Pozostałe firmy często opierają swoją działalność na jednym lub dwóch głównych klientach. To oznacza, że ryzyko dla klientów współpracujących z takimi firmami jest znaczne – jeśli jeden z tych głównych zrezygnuje, może to prowadzić do rozpadu biznesu dostawcy, pozostawiając partnerów z niedokończonymi projektami lub niskiej jakości produktami.

Obserwujemy już pierwsze sygnały tego trendu, gdzie firmy, które zdecydowały się na podjęcie współpracy z mniejszymi podmiotami doświadczają trudności finansowych, co prowadzi do opóźnień w dostawach i utraty jakości. Dla klientów jest to alarmująca sytuacja, która skłania ich do poszukiwania stabilnych, bezpiecznych partnerów technologicznych. Przede wszystkim takich którzy mogą zagwarantować ciągłość i jakość usług niezależnie od warunków rynkowych.

Tak więc, wybór partnera technologicznego staje się kluczowym elementem strategii biznesowej. Przy wyborze należy kierować się nie tylko ceną usługi, ale przede wszystkim analizą finansową firmy, jej historią, stabilnością klientów oraz track recordem w relacjach biznesowych. Bezpieczny partner technologiczny to taki, który nie jest bezpośrednio narażony na zmienne warunki rynkowe, lecz skupia się na długoterminowych relacjach z klientami i zapewnianiu wysokiej jakości usług.

Dla firm, które unikały nadmiernej ekspansji w okresie boomu, obecny czas może stanowić okazję do zabezpieczenia się poprzez budowanie solidnych relacji z jakościowymi partnerami oraz pozyskiwanie wybitnych specjalistów z większej puli kandydatów. Warto pamiętać, że mądry wybór partnera technologicznego może być decydujący dla sukcesu projektu i dalszego rozwoju firmy w niespokojnych warunkach panujących na rynku.


 

Skomentuj artykuł: