Czy smart home to bezpieczne rozwiązanie?

W obliczu rosnących cen za media, Polacy coraz częściej zwracają się ku nowoczesnym technologiom, które mogą pomóc w obniżeniu rachunków. Według raportu firmy doradczo-technologicznej Future Mind „Żyjesz w phygitalu, choć o tym mnie wiesz”, aplikacje monitorujące zużycie prądu, wody czy gazu, zyskują na popularności – zna je blisko dwie trzecie Polaków, a 85 proc. ankietowanych postrzega jako znaczące ułatwienie w codziennym życiu. 

Wygoda i oszczędności

Choć innowacje smart home stają się coraz bardziej popularne - aplikacje do sterowania urządzeniami domowymi oraz monitorowania bezpieczeństwa jako ułatwienie postrzega aż 85 proc. Polaków, ich rzeczywiste wykorzystanie wciąż pozostaje na umiarkowanym poziomie. Z aplikacji do sterowania urządzeniami RTV/AGD korzysta nieco ponad jedna czwarta badanych, a te monitorujące bezpieczeństwo są używane przez 19 proc. ankietowanych. Na szczególną uwagę zasługują jednak aplikacje monitorujące zużycie mediów, które mogą stać się kluczowym narzędziem w walce z rosnącymi kosztami energii. Wobec prognozowanego wzrostu rachunków za prąd i gaz o około 20 proc., inteligentne systemy zarządzania energią, takie jak termostaty zmniejszające zużycie energii nawet o 28 proc., mogą przynieść Polaków znaczące oszczędności. Jak wynika z raportu Future Mind, aktualnie korzysta z nich co ósmy Polak. Globalnie wartość rynku inteligentnych urządzeń domowych zarządzających energią w styczniu 2024 roku wyniosła 8,81 mld USD. Jest to 17 proc. wzrost rok do roku, który pokazuje, że również w skali światowej te rozwiązania coraz bardziej zyskują na popularności. 

– Za sześć lat niemal wszystkie liczniki prądu w Polsce będą inteligentne, co pozwoli nie tylko na bardzo precyzyjne rozliczanie zużycia, ale również otworzy zupełnie nowy sposób korzystania z energii elektrycznej. Niedługo pojawią się taryfy dynamiczne, w których ceny energii będą się różniły w zależności od pory dnia. Gdy dodamy do tego uniwersalny standard łączności inteligentnych urządzeń, czyli protokół Matter, który pozwala na łączenie urządzeń od różnych producentów w jedną infrastrukturę, droga do połączenia tych wszystkich elementów staje się prosta i kusząca. Tempo adaptacji zależy od cen energii, gazu, wody i zasada jest prosta — im drożej, tym szybciej 

– komentuje Magdalena Borek-Dwojak, dyrektorka CX i digital w E.ON Polska. 

Ekosystem pełen danych i AI 

Istotnym elementem krajobrazu phygitalowego stały się wszechobecne kamery oraz czujniki temperatury, wilgotności, czy też ruchu. W cyfrowym wydaniu potrafią raportować dane w otwarty i ustandaryzowany sposób, co pozwala na ich zdalne monitorowanie oraz kontrolowane przy użyciu między innymi smartfona.

Kluczowe dla adopcji modelu phygital w smart home było również pojawienie się interfejsów głosowych typu Google Voice czy Amazon Alexa. O ile aplikacje, stojące za nimi bramki protokołów czy nawet instalacje oparte na konkretnych serwerach wciąż były podstawą bardziej zaawansowanych konfiguracji, o tyle możliwość wydawania poleceń głosem otworzyła inteligentne domy na prawdziwą interakcję ze wszystkimi domownikami podczas codziennych czynności. 

– W branży home decor bardzo ważny jest kontakt klienta z produktem – de facto do transakcji dochodzi na podstawie odpowiedniej prezentacji produktu. Tutaj rozszerzona rzeczywistość – w mojej opinii ucieleśnienie phygitalu – gra ogromną rolę, a jej znaczenie będzie się zwiększać. Możliwość zeskanowania swojego wnętrza, a następnie wstawianie mebli czy pomalowanie ścian to już dostępne funkcjonalności. Wirtualne wkomponowywanie dekoracji, przymiarka pościeli czy poduszek to już tylko „mały”  krok do zrobienia. Ponadto uważam również, że phygital bardzo szybko zostanie przeniesiony na niespotykany do tej pory poziom dzięki generatywnej sztucznej inteligencji. Pojawia się coraz więcej rozwiązań, dzięki którym stworzenie agenta sztucznej inteligencji zasilonego konkretną dziedziną wiedzy staje się coraz prostsze, a przez to tańsze – komentuje Stanisław Karpiński, Dyrektor IT, BBK S.A., właściciel marki Home&You. 

Czy smart home jest bezpieczny? 

Badanie Future Mind pokazuje, że Polacy są gotowi na innowacje w swoich domach, postrzegając je jako bezpieczne i komfortowe. Wraz z rozwojem technologii phygital w domach, codzienne życie staje się coraz bardziej zautomatyzowane. Inteligentne urządzenia, aplikacje mobilne oraz interfejsy głosowe sprawiają, że kontrola nad otoczeniem domowym staje się prostsza i bardziej intuicyjna. Jednakże, z tą wygodą wiążą się także pytania dotyczące bezpieczeństwa i prywatności. Wraz z rosnącą ilością danych gromadzonych przez urządzenia i aplikacje, pojawiają się obawy dotyczące sposobu ich przechowywania i dostępu do nich. W tym kontekście, świadoma i ostrożna adopcja nowych technologii staje się kluczowa.

Należy pamiętać, że za optymistycznym obrazem domu przyszłości kryje się sporo pytań, niewiadomych czy nawet niebezpieczeństw. Od ilości zbieranych danych i miejsca ich przechowywania, przez systemy biorące udział w przetwarzaniu tych danych – w tym systemy cloud różnych dostawców narażone na problemy z dostępnością, po ryzyka wynikające z nieuprawnionego dostępu do danych czy interfejsów i możliwość wyrządzenia wręcz fizycznych szkód. Rosnąca popularność tego typu rozwiązań wymaga, aby zadbać też o świadomość potencjalnych zagrożeń, i sposobów na zapewnienie bezpieczeństwa. Dobre wzorce wyznaczają instytucje finansowe edukujące swoich klientów w obszarze dbania o dane i dostępy. Warto czerpać z tych wypracowanych standardów – podsumowuje Izabela Franke, Head of Advisory w Future Mind, autorka raportu.
 

Skomentuj artykuł: