Konflikt o chipy: chińskie embargo na gal i german już działa – dostawy zmalały do zera

Świat zapłaci wysoką cenę, jeśli Chiny odetną dostawy materiałów do produkcji chipów – ostrzegają eksperci. Zaledwie miesiąc po tym, jak Chiny ogłosiły, że ograniczą eksport germanu i galu, które są niezbędne do produkcji półprzewodników, dostawy tych materiałów na światowe rynki spadły do zera.

Wprowadzone ostre ograniczenia eksportowe są surowym ostrzeżeniem, że Chiny mają potężną broń, którą mogą wykorzystać w eskalacji wojny handlowej o przyszłość technologii. Zostały one wprowadzone po tym, jak Stany Zjednoczone, Europa i Japonia ograniczyły sprzedaż chipów i sprzętu do produkcji chipów do Chin, aby odciąć im dostęp do kluczowych technologii, które mogą być wykorzystywane przez wojsko.

Chiny cieszą się niemal monopolem na produkcję tych dwóch materiałów. W ubiegłym roku chińskie udział stanowił 98% światowej produkcji galu i 68% rafinowanej produkcji germanu.

Chociaż istnieją alternatywy dla Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników, budowa niezależnego łańcucha dostaw do przetwarzania galu i germanu może wymagać „oszałamiającej” inwestycji w wysokości ponad 20 miliardów dolarów, a jego rozwój może potrwać lata. Jednak może nie być innej opcji, jak tylko to zrobić.

Jakkolwiek minerały stanowią tylko „kilkaset milionów dolarów” w globalnym handlu, mają kluczowe znaczenie dla łańcuchów dostaw międzynarodowego przemysłu półprzewodników, w tym: wojska, pojazdów elektrycznych i komunikacji, z których każdy jest wart setki miliardów dolarów.

Przypomina się, że Chiny zdominowały produkcję obu pierwiastków co najmniej dekadę temu. Ponadto rząd w Pekinie wdrożył strategiczną politykę mającą na celu zwiększenie produkcji, w tym wymóg dla krajowych producentów aluminium, aby stworzyć zdolność do ekstrakcji galu. Dlatego w ciągu ostatnich 10 lat produkcja galu stała się zasadniczo nieopłacalna ekonomicznie poza Chinami.

Zdaniem Gregory'ego Allena, dyrektora Wadhwani Center for AI & Advanced Technologies w CSIS, globalne firmy wydobywcze mogą wejść powtórnie w biznes sprzedaży germanu i galu, jeśli Chiny będą starały się zdusić podaż. Kolejną opcją jest recykling. W ubiegłym roku amerykańska Agencja Logistyki Obrony wprowadziła program recyklingu germanu klasy optycznej używanego w systemach uzbrojenia.

Tymczasem w sierpniu Chiny nie sprzedawały żadnej ilości germanu ani galu poza swoimi granicami. Liczby mogą odbić się we wrześniu, ponieważ tamtejsze Ministerstwo Handlu poinformowało, że zatwierdziło niektóre licencje eksportowe dla chińskich firm.

Skomentuj artykuł: