Koszt programu Pierwsze mieszkanie dla budżetu w pierwszym roku funkcjonowania może wynieść około 1 mld zł – poinformował we wtorek minister rozwoju i technologii Waldemar Buda w Polskim Radio. Dodał, że będzie to zależeć m.in. od liczby zainteresowanych.
Jak zaznaczył Waldemar Buda, odnosząc się do rządowego programu "bezpieczny kredyt 2 proc.", wszyscy nim zainteresowani będą mogli uzyskać ten kredyt.
Minister rozwoju i technologii podkreślił, że pomoc nie jest przeznaczona jedynie na zakup mieszkania. Wskazał, że możliwe jest również skorzystanie z programu, by kupić lub zbudować dom na już posiadanej działce. "I tutaj to posiadanie nieruchomości nie powoduje wykluczenia" – zaznaczył minister. Dodał, że w przypadku chęci wykończenia nieruchomości "wprowadziliśmy taki komponent 100 albo 150 tys. zł wzięcia tego kredytu właśnie na ukończenie domu".
Buda odniósł się również do osób, które już mają kredyt hipoteczny, a byłyby zainteresowane nowym programem Pierwsze mieszkanie. Wskazał, że dla takich osób nie jest przewidziane refinansowanie, ale mogą one skorzystać z tzw. wakacji kredytowych.
Szef resortu rozwoju, na pytanie o koszty programu Pierwsze mieszkanie dla budżetu, odpowiedział: "Zależy od liczby zainteresowanych oraz relacji tego kredytu do realnego kosztu pieniądza". "Zakładamy, że w pierwszym roku to może będzie około miliarda, w każdym kolejnym to już wszystko będzie zależało od tych zmiennych. Ciężko to dzisiaj prognozować" – poinformował Buda.
Od poniedziałku osoby do 45. roku życia mogą starać się o bezpieczny kredyt 2 proc. na zakup np. pierwszego mieszkania z pomocą państwa. Oferują go już banki PKO BP, Pekao SA, Alior Banku, Velo Banku, oraz BPS i SGB-Bank, a kolejne finalizują zawarcie umowy w tej sprawie.
Ustawa o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, która wprowadza m.in. bezpieczny kredyt z dopłatą państwa do rat oraz konto mieszkaniowe z możliwością uzyskania premii mieszkaniowej z budżetu państwa weszła w życie 1 lipca br. Produkty te są oferowane przez banki, które zawarły odpowiednią umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego i wprowadziły je do swojej oferty. Konto mieszkaniowe będzie oferowane klientom np. Pekao od 10 lipca, a w PKO BP zostanie wprowadzone do grudnia.
Bezpieczny kredyt z okresowo stałą stopą procentową może zaciągnąć osoba do 45. roku życia; jeśli kredyt udzielany jest obojgu osobom prowadzącym gospodarstwo domowe, warunek wieku musi spełnić przynajmniej jedna z nich. Kredyt może być udzielony na pierwsze mieszkanie - osoby wchodzące w skład gospodarstwa domowego kredytobiorcy nie mogą mieć w dniu udzielenia kredytu ani w przeszłości: mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu.
Kwota bezpiecznego kredytu nie może przekroczyć 500 tys. zł albo - jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko - 600 tys. zł. Wkład własny może maksymalnie wynieść 200 tys. zł. W przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu można skorzystać z gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego.
Dopłata do rat przysługuje przez 10 lat, a spłata kredytu odbywa się w formule stałych rat kapitałowych (malejących rat kapitałowo-odsetkowych). W okresie stosowania dopłat oprocentowanie kredytu, według wyjaśnień na stronie Ministerstwa Rozwoju i Technologii, wyniesie dla kredytobiorcy 2 proc. powiększone o marżę, prowizję i inne opłaty bankowe (jeśli będą pobierane).
Konto mieszkaniowe mogą założyć osoby, które ukończyły 13 lat i mają nie więcej niż 45 lat. Systematyczne wpłaty (co najmniej 11 wpłat rocznie w wysokości co najmniej 500 zł) będą gwarantować dodatkową premię mieszkaniową z budżetu państwa. Premia będzie równa rocznemu wskaźnikowi inflacji albo wskaźnikowi zmiany wartości ceny 1 m kw. powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego; w każdym roku wybierany będzie wskaźnik korzystniejszy dla oszczędzającego. Oszczędności będą dodatkowo oprocentowane zgodnie z ofertą banku, przy czym odsetki będą zwolnione z tzw. podatku Belki.