Jakie najważniejsze inwestycje dla polskiej gospodarki? Poznamy je po wyborach

Za 10 lat połowa wytwarzanej energii może pochodzić z OZE. Przyszłość polskiej energetyki to farmy wiatrowe, fotowoltaika i zielony wodór – wymienia marketnews24.pl. Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego podkreśla, że bardzo konkurencyjne ze względu na opłacalność staną się alternatywne źródła energii.

Europejski Zielony Ład ma na celu przyspieszenie tempa transformacji krajów UE w kierunku gospodarki zeroemisyjnej, rozwijającej się bez wykorzystania paliw kopalnych.
Instytut Jagielloński, w swoim raporcie „Łączenie sektorów zielonej energii. Co to oznacza dla Polski? Elektryfikacja, decentralizacja, digitalizacja" pisze o łączeniu sektorów energii.

Kierunek ten zakłada znaczny wzrost wykorzystania energii elektrycznej, pochodzącej z najtańszej formy jej pozyskiwania, tj. elektrowni wiatrowych i instalacji fotowoltaicznych, zasilania określonych sektorów gospodarki takich jak sektor transportowy, różne gałęzie przemysłu oraz ciepłownictwo systemowe i indywidualne ogrzewanie budynków, w celu minimalizacji zależności od paliw kopalnych.

Nasz scenariusz jest realistyczny, ponieważ zakłada, że bardzo konkurencyjne ze względu na opłacalność staną się alternatywne źródła energii. Alternatywne nie tylko wobec węgla, ale także – ropy i gazu ziemnego. Istotne jest, że przy finalnej cenie energii dla odbiorcy coraz bardziej brane są pod uwagę koszty oddziaływania na środowisko, a wynika to z polityki UE i ONZ

mówi w rozmowie z MarketNews24 Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.

Z raportu Instytutu Jagiellońskiego wynika, że najważniejszym wyzwaniem dla takiej przyszłości energetycznej państw jest z jednej strony rozproszenie przestrzenne (decentralizacja), a z drugiej strony zmienność i nieregularność wytwarzania warunkowana czynnikami pogodowymi. Rozwiązaniem są odpowiednie technologie wytwarzania i magazynowania – np. turbiny gazowe, wykorzystujące biogaz lub wodór w cyklu prostym, czy magazynowanie energii w bateriach, ale również odpowiednich technologii cyfrowych umożliwiających komunikację urządzeń i agregację – np. internet rzeczy czy sztuczna inteligencja oraz rozwiązań rynkowych – np. zarządzanie popytem (DSM) w celu chwilowej redukcji zapotrzebowania, czy odpowiednia konstrukcja tzw. usług systemowych, zapewniających utrzymanie częstotliwości i napięcia.

Cztery polskie koncerny energetyczne, w których akcjonariuszem jest Skarb Państwa, są narzędziem dla realizacji tej strategii, a przede wszystkim chodzi o odwrócenie całego naszego dotychczasowego myślenia o energetyce

wyjaśnia prezes Instytutu Jagiellońskiego.

Energetyka będzie coraz bardziej rozproszona i różne sektory gospodarki będą się przenikać. To jest teoria wszystkiego, czyli powiązania wszystkiego ze wszystkim, bo istotne jest wytwarzanie energii z różnych odnawialnych źródeł, ale także jej magazynowanie, a takimi magazynami mogą stać się również samochody

dodał.

Zaznacza, że dla Polski istotne jest, żeby nowe technologie powstawały w naszym kraju. Wiele państw jest dopiero na początku drogi poszukiwań wytwarzania zielonego wodoru, dlatego nie jesteśmy spóźnieni.

Okres kolejnych kampanii wyborczych nie sprzyjał temu, aby podawano konkretne terminy realizacji inwestycji i wygaszania już istniejących, ale po wyborach prezydenckich rozpocznie się konkretna dyskusja wokół tematu łączenia sektorów zielonej energii

komentuje Marcin Roszkowski.
Źródło

Skomentuj artykuł: