Jest lepiej niż rok temu. Na wielkanocne zakupy wydamy więcej

W tym roku konsumenci przeważnie wydadzą na wielkanocne zakupy spożywcze 300-400 zł. W zeszłym roku była to wartość 200-300 zł. Do tego widać, że przybyło 5% osób, które chcą kupować głównie w promocjach. Z badania również wynika, że obecnie dla Polaków będzie liczyć się przede wszystkim cena, jakość oraz promocja. Znaczenie tych kwestii wzrosło odpowiednio o 6%, 5% i 9%. Ponadto o niecałe 4% więcej klientów ruszy do sklepów z gotowymi listami zakupów.

Jak wykazało badanie „INTENCJE ZAKUPOWE POLAKÓW – Wielkanoc 2020 vs 2021”, zrealizowane przez UCE RESEARCH dla Grupy BLIX, Polacy najczęściej planują zainwestować w świąteczne zakupy  spożywcze 300-400 zł – 24% (rok wcześniej – 23%). Kwotę 200-300 zł chce wydać 22% konsumentów (poprzednio – 29%), a 400-500 zł – 18% (w 2020 roku – 13%). Do 200 zł przeznaczy 8% (rok temu – 15%). 500-600 zł deklaruje 8% badanych (wcześniej  – 5%), a powyżej 600 zł – 6% (poprzednio – 3%). 11% ankietowanych jeszcze nie podjęło decyzji (wynik r/r bez zmian). Z kolei dla 4% nie ma to znaczenia (poprzednio – 3%). 

– Konsumenci przeznaczą na wielkanocne potrawy nieco więcej pieniędzy niż rok temu. Te deklaracje wpisują się w zmiany struktury koszyka zakupowego, jakie nastąpiły pod wpływem pandemii. Jedną z nich jest rosnący udział wydatków na żywność. Mniejsze kwoty wydawane na towary nieżywnościowe i usługi, brak możliwości konsumpcji w restauracjach, a także wzrost cen niektórych produktów to czynniki sprzyjające podnoszeniu wartości zakupów – tłumaczy Mariusz Dziwulski z Zespołu Analiz Sektorowych Banku PKO BP.

Z kolei ekonomista Marek Zuber przekonuje, że nastroje konsumentów są naprawdę złe. Polacy mają świadomość tego, że wszystko drożeje, a tarcze antykryzysowe wkrótce będą się kończyły. Jednak przy okazji świąt ludzie chcą odreagować pandemiczne stresy, m.in. konsumując bardziej wyszukane potrawy, zwłaszcza że poprzednia Wielkanoc i ostatnie Boże Narodzenie w większości obchodzili wyjątkowo skromnie.   
 

– Obecnie wyniki badania trzeba przyjmować z dużą rezerwą. Jeśli przed świętami pogorszy się sytuacja pandemiczna i zostaną wprowadzone nowe restrykcje gospodarcze lub ograniczenia w przemieszczeniu się, to konsumenci mogą jednak zmniejszyć swoje wydatki. Jeżeli nic negatywnego się nie wydarzy, to faktycznie będą chcieli wynagrodzić sobie poprzednie skromne święta i wtedy zrobią większe zakupy. Jednak już  teraz widać, że raczej trzeba się nastawić na ten pierwszy scenariusz

przewiduje Krzysztof Zych, główny analityk UCE RESEARCH.

Podobnie jak przed poprzednią Wielkanocą, Polacy chcą zrobić zakupy w promocjach. Raczej tak planuje 43% badanych, a jest o tym przekonanych 45% ankietowanych (w zeszłym roku – odpowiednio 46% i 37%). Oznacza to, że nieznacznie przybyło osób stawiających na rabaty. W ocenie Marcina Lenkiewicza, wiceprezesa Grupy BLIX, z roku na rok konsumenci stają się coraz bardziej rozważni i pragmatyczni. I to badanie wyraźnie to pokazuje. 

– Sklepy przyzwyczaiły ludzi do promocji, odbudowując kolejne okresy ograniczeń. A konsumenci pilnują swoich wydatków, bo czasy są niepewne. Jeśli tylko mogą oszczędzać, robią to. Natomiast zwiększony o 5% odsetek Polaków korzystających z promocji jest niewielki – uważa dr Maria Andrzej Faliński, prezes Stowarzyszenia „Forum Dialogu Gospodarczego”.

Polacy, podobnie jak w zeszłym roku, będą szukać promocji głównie w gazetkach online. Dopiero na drugim miejscu zostały wskazane półki sklepowe, na trzecim – gazetki papierowe, a dalej – strony internetowe samych sklepów. To ewidentnie pokazuje, że publikacje gazetkowe wciąż są najważniejsze w kwestii poszukiwania rabatów.
 

– Gazetki prezentują najlepsze okazje i nowości produktowe. A w czasach pandemii nowe technologie zaczęły ten proces bardziej wspierać. Dają jednocześnie dostęp w czasie rzeczywistym do wszystkich aktualnych możliwości. Konsument ma poczucie, że dzięki tego typu publikacjom kontroluje swoje decyzje zakupowe. Wzrost zainteresowania tego typu publikacjami można zauważyć również na większości rynków europejskich

mówi ekspert z Grupy BLIX.

Badani zapewniają, że najbardziej liczy się dla nich cena, jakość i promocja. Mniej ważne są takie kwestie, jak dostępność i marka oraz opinie rodziny czy znajomych. Zestawienie zamyka reklama. Do tego widać, że cena, jakość i promocja wzrosły r/r na znaczeniu – odpowiednio o 6%, 5% i 9%. Z kolei dostępność spadła r/r o 16%. Marka i reklama jest na tym samym poziomie. 

– Cena, jakość i promocja to klasyka. Te kwestie zawsze się liczą, a przed świętami szczególnie, bo kupuje się więcej. Pozostałe czynniki to formy swoistej gwarancji dla głównych kryteriów, np. marka – dla jakości, w tym dla prestiżu. Reklama zaś to wskazówka i sprawa wstępnej oceny nabytku z danej kategorii świątecznej – stwierdza dr Faliński.

Ponadto z badania wychodzi, że w tym roku Polacy znowu ruszą do sklepów z wcześniej przygotowanymi listami zakupów. Zdecydowanie tak zamierza 67,9% respondentów (w 2020 roku – 59,4%), a raczej w ten sposób planuje 26% ankietowanych (rok wcześniej – 30,7%). Zatem różnica rok do roku jest na niewielkim poziomie. 
 

– Pomimo mniejszej obawy związanej z przebywaniem w sklepie w czasie pandemii, zakupy FMCG stały się bardziej planowane. Sporządzenie listy pomaga zarządzać wydatkami. Dla przykładu warto powiedzieć, że aplikacje, na podstawie których z poziomu gazetki można ją przygotować, biją rekordy popularności. Pozwalają bowiem np. na dzielenie się celami zakupowymi z członkami rodziny i to wiele ułatwia

podsumowuje Marcin Lenkiewicz.

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 26.02-01.03.2021 r. metodą CAWI przez UCE RESEARCH dla Grupy BLIX na reprezentatywnej próbie 1118 dorosłych Polaków. 

Źródło

Skomentuj artykuł: