Komu przeszkadzają paczkomaty?

Nadciąga lawina paczkomatów, bądź – jak kto woli – automatów do odbioru paczek. Jesienią pojawią się ich tysiące. W ciągu najbliższych kilku lat będzie ich na naszych ulicach nawet 50 tys. Można je stawiać, jak się chce i gdzie się chce - pisze piątkowa "Gazeta Wyborcza".

 

Gazeta zwraca uwagę, że InPost ma w kraju ponad 11 tys. paczkomatów, z czego ponad 2 tys. jest w gminach wiejskich. Około 220 automatów - jak czytamy - ma w Polsce duńska firmy SwipBox. Jak wyjaśniono, są to maszyny umieszczane wewnątrz budynków. Są one zlokalizowane głównie w sklepach Biedronka oraz Carrefour.

"Korzysta z nich Poczta Polska (niewielką część ma na wyłączność), większość jest obsługiwana do spółki z DHL oraz DPD. Pojedyncze maszyny w Warszawie instaluje również AliExpress. To niewielkie niebieskie urządzenia w barwach i z logo chińskiego Cainiao, paczkowego ramienia giganta" - wylicza "GW" i dodaje, że to jednak stan na dzisiaj, "tuż przed kolejną rewolucją".

Za chwilę bowiem - jak pisze gazeta - kraj zaleje prawdziwa lawina paczkomatów, ups, automatów do odbioru paczek. W artykule zaznaczono, że prawa do posługiwania się znakiem towarowym "Paczkomat" ma bowiem tylko InPost.

"Jesień będzie gorąca. Tylu nowych automatów do paczek jeszcze ten kraj nie widział. Na koniec tego roku InPost zapowiada, że będzie miał ich 15 tys.; firma rozstawia średnio 100 paczkomatów tygodniowo" - czytamy w "GW".

"W bieżącym roku udostępnimy 500 zewnętrznych automatów zarówno do odbioru, jak i nadawania przesyłek. Automaty będą instalowane w IV kwartale tego roku w dużych miastach" – twierdzi, cytowana przez gazetę, Justyna Siwek, rzeczniczka prasowa Poczty Polskiej.

Z kolei Orlen - jak czytamy - do końca tego roku ma postawić urządzenia paczkowe w 500 lokalizacjach - pierwszych 100 ma być już we wrześniu. Allegro w tym roku postawi 1,5 tys. maszyn - wskazuje "Gazeta Wyborcza".

Źródło

Skomentuj artykuł: