Koniec z jednorazowym plastikiem. UE zakazuje sprzedaży

W sobotę 3 lipca w krajach członkowskich UE zaczął obowiązywać zakaz sprzedaży niektórych produktów plastikowych jednorazowego użytku, w tym patyczków higienicznych, sztućców, słomek czy mieszadełek.

Celem unijnych przepisów, które od soboty zaczęły obowiązywać we wszystkich krajach Wspólnoty, jest ograniczenie ilości plastikowych odpadów oraz transformacja w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym.

Problem w tym, że wyroby plastikowe jednorazowego użytku są wyrzucane po jedno- lub kilkukrotnym zastosowaniu, a jako że rzadko poddawane są recyklingowi, to łatwo stają się śmieciami. Pomiar zaśmiecenia plaż w UE ujawnił, że tworzywa sztuczne stanowią 80-85 proc. śmieci morskich w UE. 70 proc. to plastiki jednorazowego użytku. I to właśnie ich dotyczy nowy unijny zakaz.

I tak w UE nie będzie można wprowadzać do obrotu takich produktów, jak plastikowe patyczki higieniczne (wyjątkiem będą wyroby stosowane w medycynie), jednorazowych widelców, noży, łyżek, pałeczek i talerzy, jednorazowych słomek i mieszadełek do napojów, a także patyczków mocowanych do balonów. Jak precyzują unijni urzędnicy, przepisy te nie będą dotyczyły balonów wykorzystywanych do użytku przemysłowego np. jako profesjonalne nośniki reklamowe, ale balonów rozprowadzanych wśród konsumentów.

Zakaz obejmuje także wszystkie produkty wykonane z tworzyw oksydegradowalnych, czyli materiałów sztucznych, które nie ulegają biodegradacji, ale zanieczyszczają środowisko mikrodrobinami. 

Jak pokazują badania, dzisiaj mikroplastiki znajdują się zarówno w wodzie i powietrzu, jak i organizmach żywych, w tym w ludzkim ciele. Z obrotu wycofane zostaną również jednorazowe pojemniki na żywność z polistyrenu ekspandowanego, czyli styropianu. To chętnie wykorzystywane np. przez niektóre restauracje fast food pudełka, z pokrywką lub bez, w których często serwowane są dania na wynos lub do spożycia na miejscu. Chodzi o gotowe posiłki, które nie wymagają już obróbki albo podgrzania, ale konsumowane są najczęściej bezpośrednio z pojemnika.

Zakaz dotyczyć będzie również jednorazowych styropianowych kubków czy pojemników na napoje oraz zakrętek lub wieczek do nich. Nie będzie natomiast obejmował plastikowych pudełek np. na żywność suszoną, innymi słowy takich, które długo się przechowuje. Co prawda może się zdarzyć, że klient nadal natrafi np. w którymś z barów na jednorazowe plastikowe sztućce, oznaczać to będzie jednak zapewne, że lokal miał je jeszcze na stanie.

Także od 3 lipca państwa członkowskie będą musiały wprowadzić obowiązkowe znakowanie innych pozostających w sprzedaży jednorazowych produktów z tworzyw sztucznych. Bo do sprzedaży w UE będą mogły być dopuszczone produkty, co do których ciężko znaleźć łatwo dostępne lub przystępne cenowo alternatywy.

Mowa tu m.in. o takich artykułach jak: podpaski higieniczne, tampony i aplikatory do tamponów, chusteczki nawilżane do higieny osobistej lub użytku domowego, wyroby tytoniowe z filtrami lub same filtry do tytoniu. Powinny one zostać opatrzone widocznym, czytelnym i nieusuwalnym oznakowaniem umieszczonym na opakowaniu lub na samym produkcie, które informowałoby o tym, jak wygląda gospodarowanie odpadami w przypadku danego wyrobu oraz czego nie powinno się robić w przypadku ich utylizacji (np. wyrzucać do toalety).

Ponadto państwa członkowskie powinny zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci”, zobowiązać ich producentów do pokrycia kosztów gospodarowania odpadami, usuwania śmieci oraz dofinansowania kampanii uświadamiającej szkodliwość zaśmiecania. 
Kraje powinny również podjąć działania w celu zmniejszenia stosowania tego typu produktów np. informując obywateli o ich szkodliwości.

Nadto unijna dyrektywa o tworzywach sztucznych stawia przed państwami kolejne cele. I tak, od 3 lipca 2024 r. sprzedawane w UE butelki lub opakowania, których zakrętki i wieczka wykonane są z plastiku, będą mogły być wprowadzane do obrotu tylko jeśli te pokrywki będą do nich przymocowane na stałe. Takie zaprojektowanie opakowań ma pomóc w ograniczeniu ilości plastikowych śmieci, bo – jak podkreślają unijni urzędnicy – zakrętki i wieczka również zbyt często lądują na unijnych plażach.

Jeśli zresztą chodzi o butelki, to zgodnie z zapisami dokumentu, od 2025 r. wszystkie wykonane z PET w UE będą musiały zawierać co najmniej 25 proc. tworzyw sztucznych pochodzących w recyklingu, a od 2030 r. – 30 proc.

Ponadto do 2025 r. kraje UE powinny przetwarzać 77 proc. zużytych plastikowych butelek, a do 2029 r. – 90 proc.
 

Źródło

Skomentuj artykuł: