Kosztowniak: Jestem przekonany, że kandydatura Glapińskiego przejdzie

Prezydent Andrzej Duda złożył wniosek do Sejmu o powołanie Andrzeja Glapińskiego na kolejną kadencję na stanowisko prezesa NBP już pod koniec stycznia 2022. Kandydaturę Glapińskiego w kwietniu pozytywnie rozpatrzyła sejmowa Komisja Finansów Publicznych. Kiedy okaże się, kto będzie kierował bankiem centralnym w czasach, kiedy bezpieczeństwo finansowe kraju odgrywa najważniejszą rolę? 

O tym zadecyduje Sejm. Adam Glapiński zdaje się być niezagrożonym kandydatem, bo ugrupowania Zjednoczonej Prawicy deklarują poparcie dla obecnego prezesa. 

Nadal jednak nie wiadomo, kiedy odbędzie się głosowanie w Sejmie. - Otóż pamiętajmy o tym, że termin na to jest do końca czerwca. Więc to już marszałek Sejmu zadecyduje, kiedy wprowadzi pod obrady Sejmu ten punkt - tłumaczy pos. Andrzej Kosztowniak (PiS), szef sejmowej komisji finansów publicznych . 

Sami Politycy Zjednoczonej Prawicy deklarują poparcie dla ponownego objęcia przez prof. Glapińskiego teki prezesa NBP. Czy test na spójność koalicja przejdzie pozytywnie?

Kosztowniak nie ma wątpliwości. - Jestem przekonany, że przejdzie pozytywnie - zapewnia. 
Z kolei opozycja, niezależnie od aktualnej sytuacji związanej z konfliktem zbrojnym, walką z inflacją, czy całą sytuacją gospodarczą uważa, że prezesa należy zmienić. 

Poseł Kosztowniak ocenia te podejście dość stanowczo.

- Po tych pytaniach, które często padały nawet podczas posiedzeń komisji finansów w stosunku do prof. Glapińskiego jako prezesa NBP, wydaje mi się, że na dzień dzisiejszy opozycja nie ma specjalnie pomysłu na to jak w ogóle funkcjonować nie tylko w tym obszarze, ale w obszarze finansów na pewno, więc wolałbym to zostawić bez jakiegoś specjalnie dotkliwego komentarza

kwituje. 

Wybór prezesa NBP na kolejną kadencję to nie tylko strategiczna decyzja z punktu widzenia utrzymania ciągłości realizowanych projektów, ale także podejmowania nowych wyzwań w obszarze choćby edukacji ekonomicznej Polaków. Z badań wynika, że mieszkańcy terenów wiejskich i mniejszych miast są najbardziej wykluczeni w zakresie edukacji ekonomicznej, w tym korzystania z narzędzi elektronicznych. Wyrównanie tych dysproporcji będzie stanowiło ważne wyzwanie dla NBP w kolejnych latach, pytanie brzmi, czy da się to realizować jednocześnie z walką z inflacją i dbałością o gospodarkę? 

- (…)Reasumując powiem, że jakiekolwiek wykluczenie z wiedzy w każdym obszarze jest czymś negatywnym. Nie dzieliłbym na mieszkańców wsi czy miast - mówi poseł.

Jego zdaniem będziemy wszyscy pracować nad tym żeby nasza wiedza ekonomiczna, ale również ta odnosząca się do polityki monetarnej również NBP była jak najszersza, bo to też buduje naszą wiedzę w zakresie podejmowania decyzji finansowych, także kredytowych.

Źródło

Skomentuj artykuł: